Halloweenowy sernik z dynii
Po wydrążeniu 10 kg dynii zostało mi sporo do przerobienia. Postanowiliśmy z dzieckiem zrobić halloweenowy sernik…ponieważ nie był to planowany wypiek, sernik zrobiłam z tego co było w lodówce. Na ciepło był naprawdę smaczny (nie zdążył ostygnąć ), lekki i pachnący cynamonem…
SKŁADNIKI:
kruche ciasto:
150 g mąki
50 g cukru pudru (dałam 30 g cukru brzozowego, lekko zmielonego)
1250 g masła
1 żółtko
1 łyżka przypraw korzennych
masa serowa:
140 g puree z dynii
250 g chudego twarożku (dałam 0% Presidenta)
100 g kwaśnej śmietany
100 g cukru (dałam 60 g cukru brzozowego)
1 łyżeczka cynamonu
2 łyżki mąki pszennej
1 jajko
1 żółtko
pisaki czekoladowe do dekoracji
Ciasto: z podanych składników zagnieść kruche ciasto i wsadzić na 45 minut do lodówki. Po tym czasie wyjąć i rozwałkować na placek ok.0,5 cm i wylepić nim formę do tarty czy tartaletki.
Masa serowa: Puree z dyni zmiksować z cukrem, serem i kwaśną śmietaną. Dodać mąkę i cynamon, a na końcu jajka.
Masę serową wylać na wyłożoną kruchym ciastem blaszkę.
Wsadzić do piekarnika nagrzanego do 190 stopni na 50 minut. W przypadku tartaletek, wyjąć z piekarnika po 30 minutach.
Ostudzić i dekorować.
A to serniczek udekorowany własnoręcznie przez mojego synka.
Na pajęczynie jest pająk, który złapał mnóstwo słodkich muszek…;))