Gruzińskie szaszłyki dla NieAlergika
Jak żem była w Gruzji, to w restauracji w Mtshecie podano nam, między innymi, szaszłyki z kurczaka. Tak mi one posmakowały, że poszłam do kucharek po przepis. Przepis dostałam, ale potem jak zaczęłam go rozkminiać, to okazało się, że mi rozkmina nie bardzo idzie. To pewnie dlatego, że po gruzińsku umiem słabo, żeby nie powiedzieć wcale, a angielskie dopiski mogły się nie całkiem zgadzać z tym i owym. No ale zrobiłam. Nie wyszło mi tak cudownie, jak w oryginale, ale też całkiem całkiem. Myślę, że szefowe kuchni nie zdradziły mi jakiejś tajemnicy. Ale ja ją kiedyś jakoś odkryję...
Należy mieć:
500 ml piersi z kurczaka
30 ml oliwy
30 ml majonezu
30 ml syropu z granatów
20 ml soku z cytryny
łyżkę ciemnego cukru
łyżeczkę soli
1/2 łyżeczki askamitki
Mięso umyć i pokroić w kostkę. Składniki marynaty wymieszać i powstałym sosem zalać kurczaka. Odstawić na kilka godzin do lodówki, a następnie mięso nabić na patyczki do szaszłyków i zgrillować.