Galaretka arbuzowa
Jakiś czas temu dorwałam w tk maxx trzy zagraniczne książki kulinarne. Między innymi 'Gorgeous pudding' Annie Bell. Poniższy przepis z wprowadzonymi drobnymi zmianami pochodzi właśnie z owej książki. Wypróbowałam go przede wszystkim dlatego gdyż spodobało mi się połączenie arbuza z pistacjami, a dodatkowo przekonało mnie do tego przepiękne zdjęcie znajdujące się tuż obok receptury.
Składniki (5-6 porcji): 700g arbuza pozbawionego skórki i czarnych pestek, 1/2 cytryny, 180g cukru (osobiście następnym razem dałabym przynajmniej o połowę mniej), 4,5 łyżeczki żelatyny + śmietana 30%, kilka łyżek cukru pudru, ewentualnie usztywniacz do śmietany, 30g pistacji
Arbuza blendujemy, powinniśmy otrzymać około 700ml płynu. Dodajemy wyciśnięty sok z cytryny. Całość przelewamy do rondelka, dodajemy cukru i podgrzewamy do czasu, aż cukier się rozpuści. Zdejmujemy z ognia. W miseczce z odrobiną ciepłej wody rozpuszczamy żelatynę. Następnie dodajemy ją do ciepłej masy arbuzowej, całość mieszamy.
Gotową mieszaninę przelewamy do niedużych salaterek/miseczek, chłodzimy i wsadzamy do lodówki. Czekamy aż galaretki stężeją.
Przed podaniem ubijamy śmietanę (można dodać usztywniacza), następnie dosładzamy ją cukrem pudrem według uznania. Siekamy pistacje obrane z łupin.
Na wierzch galaretek dajemy odrobinę śmietany i posypujemy posiekanymi pistacjami.