Frużelina wiśniowa
Frużelina. Najlepszy dodatek do gofrów kupowanych nad morzem, na Mazurach, nad jeziorem... Nakładana na gofra wprost z wielkiego, plastikowego wiadra. Zawsze miałam do niej słabość ;)
Zrobienie frużeliny w domu jest bardzo proste, jednak większość przepisów, na jakie natknęłam się w internecie zawiera albo żelatynę, albo mąkę ziemniaczaną. W tym pierwszym przypadku otrzymamy raczej galaretkowaty dżem, w drugim – bardziej kisiel. A frużelina jest czymś pomiędzy. I tak analizując różne przepisy, opracowałam swoją wersję. Według mnie – to jest to :)
FRUŻELINA WIŚNIOWA
½ kg wydrylowanych wiśni,
½ szklanki cukru,
3 łyżeczki żel-fixu,
2 łyżeczki mąki ziemniaczanej
Wiśnie i cukier umieścić w rondlu, wlać niewielką ilość wody i całość zagotować na niewielkim ogniu. Dodać mąkę ziemniaczaną rozmieszaną w niewielkiej ilości wody i żel-fix, dokładnie wymieszać. Gotować jeszcze ok. 1 minuty, zdjąć z ognia, ewentualnie jeszcze doszłodzić do smaku.
Gorąca frużelina wydaje się trochę zbyt rzadka, jednak gęstnieje w miarę stygnięcia.
Frużelinę można przechowywać kilka dni w lodówce lub zapasteryzować w słoiczkach.