FRANCUSKI PLACEK Z GRUSZKAMI
Znowu placek , tym razem z gruszkami. Właściwie to bardzo rzadko piekę ciasta z tymi owocami (sama nie wiem dlaczego) , więc chyba nie jestem do nich przyzwyczajona i trochę brakowało mi tego kwaskowatego posmaku jaki dają np. jabłka. Może powinnam je , jak dla siebie , chociaż skropić sokiem cytrynowym ? ;-) Ogólnie placuszek całkiem smaczny i prosty w wykonaniu. Przepis podała Joanna w mojej "gościnnej księdze".
Składniki:
- 4 duże lub 5 mniejszych dojrzałych gruszek
- 150 g mąki
- 100 g cukru
- 2 jajka
- 1 łyżka mleka
- 3 łyżki oleju
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia
- szczypta soli
- cukier waniliowy (dodałam od siebie)
Do polania:
- 80 g masła
- 1 jajko
- 3 łyżki cukru
Do miski wbić 2 jajka, dodać cukier i szczyptę soli. Utrzeć mikserem do białości. Wymieszać mąkę z proszkiem do pieczenia i dodać do masy jajecznej, pod koniec powoli dodawać mleko zmieszane z olejem.
Dno tortownicy (u mnie o średnicy 26 cm) wyłożyć papierem do pieczenia (łatwiej potem wyjąć ciasto) lub całą formę wysmarować masłem i posypać mąką. Do tortownicy wlać połowę ciasta.
Obrać gruszki, wykroić gniazda nasienne i pokroić na płatki i ułożyć na cieście. Następnie wyłożyć na gruszki resztę ciasta i równomiernie rozprowadzić (ciasta było dosyć mało , więc praktycznie rozmazałam je na gruszkach). Piec w nagrzanym piekarniku przez 30 minut w temp. 180°C.
W tym czasie przygotować polewę. Rozpuścić masło na bardzo słabym ogniu. Zdjąć z ognia, do rozgrzanego masła dodać 3 łyżki cukru oraz jajko i wszystko dobrze wymieszać.
Po 30 minutach wyjąć placek z piekarnika, polać polewą, ponakłuwać widelcem i znów piec przez 20 minut. Po upieczeniu wyjąć z piekarnika i pozostawić do wystygnięcia w tortownicy.