Fougasse
Pozostając pod wpływem i urokiem Paryża, jeszcze chętniej sięgam po przepisy kuchni francuskiej. Jako, że jestem niepoprawnym "chlebożercą" największe wrażenie zrobiły na mnie rozmaite wypieki. Różnorodność jaka panowała w piekarniach wprawiał mnie w zauroczenie i zakłopotanie jednocześnie, nie sposób było mi się zdecydowac na cokolwiek, najchętniej opuszczałabym paryską boulangerie z kilkoma croissantami w papierowej torbie,słodkąbrioszką, bochenkiem pain levain, i bagietką pod pachą. Szczerze mówiąc przy dłuższym pobycie mogłoby to się skończyć dla mnie dodatkowymi kilogramami i to w liczbie dwucyfrowej. Francuzi nie pieką sami chleba w domu, wiedzą, że robi to ktoś za nich i to w dodatku tak dobrze. Nikt nie zaprząta sobie głowy taszczeniem do domu kilogramów mąki, zastanawianiem się nad temperatura pieczenie i ryzykiem, że cheb nie wyjdzie odpowiednie pulchny, a skórka chrupiąca. W przypadku tak szeroko rozrośniętego segmentu rynku piekarniczego nie ma sensu zawracać sobie tym głowy. W Polsce sprawa wygląda nieco inaczej, odkąd zaczęłam piec chleb w domu, żaden inny mi już nie smakuje. Pieczenie chleba, czy to na drożdżach czy na zakwasie , sprawia, że każdy posiłek w jego towarzystwie to rodzinna celebracja. Fougasse to rodzaj pieczyw związany z Prowansją, rozpowszechnił się jednak na pozostałe regiony, zmieniejąc tm samym nieco swój kształt. Pierwsze chleby powstawały w starożytnym Rzymie i były pieczone w popiele z ogniska, wtedy najprawdopodobniej powstały pierwsze: focaccia we Włoszech, hiszpańskia hogaza, fogassa w Katalonii, fugàssa w Ligurii , pogača na Bałkanach, pogácsa na Węgrzech, oraz fougasse w Prowansji (oryginalnie pisane fogatza), fouace lub fouée w innych regionach Francji i na Wyspach Normandzkich. Ze względu na dodatki oliwek, anchois czy sera fougasse była uważana za prymitywną wersję pizzy bez pomidorów, a w rzeczywistości, fougasse służyła do sprawdzenie temepratury pieca opalanego drewnem, czas w jakim płaski bochenek sie upiekł dostarczał informacji czy piec jest odpowiednio nagrzany żeby załodować go właściwymi bochenkami chleba.
Składniki: 2 szt Czas przygotowania: ok 3 godzin
150 ml wody
300 g mąki pszennej
3 łyżki mąki razowej
3 łyżki oliwy
1 łyżeczka soli
4 g suszonych drożdży
Przygotowanie:
1. Wszystkie skłądniki umieszczamy w misce miksera wyposażonego w hak do wyrabiania ciasta drożdżowego, lub wyrabiamy ręką do czasu aż ciasto będzie sprężyste i nie będzie kleić się do rąk 2. Przekładamy ciasto do miski, przykrywamy folią i odstawiamy w ciepłe miejsce na ok 2-3 godzin do wyrastania 3. Ciasto powinno podwioć swoją objętość 4. Wyrośnięte ciasto dzielimy na dwie cześci, każdą rozciągamy w podłużny placek, rozwałkowujemy lekko, przekładamy na blachę wyłożoną papierem do pieczenia i nacinamy w "jodełkę" poszerzamy otwory, w które możemy wetknąc gałązki rozmarynu, oliwki, suszone pomidpory, dowolne zioła 5. Przykrywamy chlebki ściereczką i odstawiamy w ciepłe miejsce na ok 40 minut 6. Piekarnik nagrzewamy do 230 stopni, chlebki smarujemy oliwą z oliwek i oprószamy kryształkami soli 7. Wstawiamy chlebki do piekarnika i pieczemy ok 20-30 minut 8. Studzimy na kratce