Florentynki
Ciasteczka, które chciałam przygotować od dawna - żałuję, że dopiero teraz je spróbowałam. Wspaniałe twarde ciastka, głownym składnikiem są bakalie - macie pole do popisu, możecie użyć dowolnych orzechów i owoców suszonych. Możecie je zrobić klasyczne lub tak jak ja zrobiłam z połową - polać czekoladą. Obie wersje są pyszne, zachęcam do spróbowania! :-)
Składniki:
- 50g masła
- 50g cukru trzcinowego (ja polecam dodać mniej - ok. 30-40g)
- 50g golden syrup lub miodu
- 50g mąki
- 50g suszonych owoców posiekanych
- 75g dowolnych orzechów posiekanych (użyłam orzechów nerkowca i makadamia)
- ok. 100g gorzkiej czekolady (tyle starcza na ok. połowę ciastek) niekoniecznie
Wykonanie:
Masło rozpuścić z cukrem i golden syrupem/miodem, aż wszystko się razem połączy. Zdejmujemy z ognia, dodajemy mąkę i wszystko mieszamy. Następnie dodajemy orzechy i suszone owoce i wszystko mieszamy łyżką drewnianą. Blachę do pieczenia wykładamy papierem do pieczenia, nakładamy łyżką masę i tworzymy 9 kulek z ciasta. Pieczemy w 180 stopniach ok. 8-10 minut w zależności jak przypieczone ciastka chcecie (ja piekłam 10 minut).
Po upieczeniu zostawiamy ciastka na blaszce na kilka minut i przenosimy na kratkę lub talerz aby wystygły.
Na blaszce formujemy resztę kulek i pieczemy tak samo 8-10 minut. Potem studzimy jak poprzednie.
Maczanie w czekoladzie:
Czekoladę roztapiamy w kąpieli wodnej i maczamy w czekoladzie. Możecie maczać pół ciastka lub tylną stronę. Następnie układamy na papierze do pieczenia, aby czekolada całkowicie zastygła.
Źródło - http://www.bbc.co.uk/food/recipes/marys_florentines_49833