Flaki po warszawsku
1 kg flaków (ja kupiłam przygotowane - oczyszczone, umyte i podgotowane - lubię flaki, ale nie bardzo mam czas na zabawy w mycie, płukani i gotowanie)
pól kilo szpondra z dużą kością
3 marchewki
2 spore pietruszki
seler - podzielony na pół
3 średnie cebule
masło do smażenia - użyłam klarowanego
słodka papryka, imbir mielony, gałka muszkatołowa, majeranek i sól do smaku
Najpierw ugotowałam bulion wołowy - na sporej kości i szpondrze z dodatkiem 2 marchewek, 1 pietruszki, połowy selera i 1 cebuli (może być por) oraz przyprawach (liście laurowe, pieprz, ziele angielskie, sól).
Flaki - przygotowane, podgotowane i oczyszczone - wymyłam jeszcze raz dokładnie pod bieżącą wodą i obgotowałam ok. 30 minut. Odcedziłam, ponownie zalałam wodą i gotowałam przez mniej więcej godzinę - do miękkości.
Na maśle klarowanym podsmażyłam w grubym rondlu posiekaną cebulę i warzywa poszatkowane w słupki (pietruszka, seler, marchewka). Warzywa muszą zmięknąć. Następnie zalałam je przecedzonym bulionem, zagotowałam i dodałam flaki (przecedzone i wypłukane). Całość zagotowałam, dodałam przyprawy (majeranek - dużo; imbir, paprykę i gałkę) i gotowałam około 20-30 minut. Na koniec dosoliłam do smaku.
Przepis (z niewielkimi modyfikacjami) pochodzi z książki "Kuchnia Polska" Marka Łebkowskiego