Faworki
20 dag mąki
3 żółtka
szczypta soli
3-4 łyżki gęstej kwaśnej śmietany
1 łyżeczka spirytusu
tłuszcz do smażenia
cukier puder, cukier waniliowy
Mąkę zmieszać ze śmietaną, dodać żółtka, szczyptę soli i spirytus.
Wszystkie składniki dobrze wymieszać i wyrobić ciasto na jednolitą masę.
Ciasto wałkować partiami, starając się jak najmniej podsypywać mąką. Kroić nożem lub radełkiem na paski szerokości 3 cm i długości ok 15 cm. Każdy pasek przekroić w środku wzdłuż i przewinąć.
Tłuszcz rozgrzać (najlepiej na patelni) .
Gotowe faworki wkładać na rozgrzany tłuszcz, smażyć z obydwu stron na złoty kolor.
Po usmażeniu odsączyć na bibule, oprószyć cukrem pudrem wymieszanym z cukrem waniliowym.
Niektórzy do ciasta dodają 1 łyżeczkę proszku do pieczenia.
Ja uważam, że jest to zbędne.
Jeśli dobrze wyrobi się ciasto to faworki i tak pięknie rosną i mają "bąbelki z powietrzem"