Dżem marchewkowy - o smaku pomarańczowym
Absolutne odkrycie - nie bez przesady mogę stwierdzić, że to jeden z najlepszych domowych słodkich przetworów, jakie jadłam. Cudowny w smaku, aromacie, no i kolorze. Zdjęcia nie przekłamują, autentycznie jest intensywnie pomarańczowy. Totalnie uzależniający!!! Słoiczek ze zdjęcia wyjadłam w zasadzie łyżeczką :)
I co ciekawe, jest pomarańczowy w smaku, choć obok pomarańczy nawet nie stał. Zawiera jedynie sporą dawkę soku z cytryny, ale koniec końców, gdybyście nie wiedzieli z czego jest zrobiony, na pewno powiedzielibyście, że ma w sobie pomarańcze. Hmm a może to przez ten mocno cytrusowy posmak i obłędny kolor ma się takie wrażenie...
Dla tych, co za marchewką nie przepadają i obawiają się jej posmaku - nic a nic jej nie czuć!
Trzy składniki, trzy proste kroki - tak więc kupujemy zapas marchewki i robimy :)
PS Wybaczcie, że zdjęcia nieostre, ale mój aparat nie rodzi sobie z intensywnymi kolorami.
Składniki:
- 1 kg marchewki
- 1 szklanka cukru
- 2 cytryny - sok i starta skórka
1. Marchewkę zalać wodą i gotować do miękkości - ok. 40-50 minut. Następnie odcedzić z wody i odstawić do przestygnięcia.
2. Chłodną marchewkę zmiksować blenderem na puree. Przełożyć je do garnka, dodać cukier i smażyć 30-40 minut - aż nadmiar wody odparuje, a dżem zgęstniej do pożądanej konsystencji (u mnie w wersji gęstej). Smażyć na bardzo małym ogniu, bez przykrycia, co jakieś 10 minut mieszając, by się nie przypalił.
3. Pod koniec smażenia dodać sok i skórkę otartą z cytryn. Wmieszać do dżemu i gotować jeszcze z 5 minut. Gotowy dżem przełożyć do słoików, zakręcić nakrętkę i ułożyć do góry dnem.
Z warzywnych dżemów polecam również pomarańczowy dżem z cukinii.