Drożdżowy chleb z marchewką i zarodkami pszennymi.
Ostatnio miałam cichutką nadzieję, że dom posprząta się sam, bym mogła w spokoju pochorować… Nie sprzątnął się, ale w jednym się nie myliłam – praca nie uciekła… Odłożyłam więc chorowanie na dogodniejszy termin i zakasałam rękawy. Tym sposobem nowy miesiąc przywitałam niczym całkiem przyzwoita pani domu…
Na dodatek częstuję chlebem -świeżym, domowym, pachnącym i chrupiącym…
Zarodki pszenne, to najcenniejsza część ziarna, marchewka nadaje mu wilgotności i wspaniałego koloru, a dodatek płatków owsianych i siemienia lnianego sprawia, że z chęcią sięgam po kolejną kromkę bez większych wyrzutów sumienia. Z podanego przepisu wychodzi bochenek naprawdę pokaźnych rozmiarów i świetnie smakuje w porze śniadania z ulubionymi dodatkami. Jego chrupiąca skórka jest tak uzależniająca, że trudno przestać jeść, ale jeśli zostanie kawałek, z powodzeniem może zaczekać do dnia następnego i będzie nie mniej pyszny.
Składniki:
- 500g mąki pszennej typ 650
- 35g świeżych drożdży
- 125ml letniego mleka
- 300ml letniej wody
- niepełna szklanka drobno startej marchewki
- 1/2 szklanki płatków owsianych
- 1/4 szklanki zarodków pszennych
- 2 łyżki siemienia lnianego
- łyżka soli
- 1 łyżka oleju rzepakowego (najlepiej nieoczyszczonego)
Przygotowanie:
- Drożdże rozetrzeć w niewielkiej ilości letniego płynu (mleko + woda)
- Dodać pozostałe składniki i dobrze wyrobić. Wyrabianie powinno trwać ok 10-15 minut, aż ciasto stanie się gładkie i będzie odstawało od dłoni.
- Wyrobione ciasto oprószyć mąką, przykryć czystą ściereczką i odstawić na 30 minut do wyrośnięcia.
- Po upływie 30 minut, ciasto odgazować i uformować podłużny bochenek.
- Ułożyć na blasze oprószonej otrębami i odstawić do wyrośnięcia na kolejne 30 minut.
- Wyrośnięty bochenek spryskać lekko letnią wodą i oprószyć mąką pełnoziarnistą lub ziarnami. Naciąć ostrym nożem w kilku miejscach.
- Piec w naparowanym piekarniku nagrzanym do 160°C przez 30 minut. Następnie podwyższyć temperaturę do 190°C i piec kolejne 20-30 minut. Wypieczony chleb powinien mieć ciemnozłotą, chrupiącą skórkę, również od spodu.
Smacznego !