Drożdżówka idealna
Chyba wyszła mi drożdżówka idealna. Trochę przez przypadek. Nie za sucha, nie za słodka, miękka i puszysta, o bardzo wyraźnym waniliowym aromacie i posmaku. W sumie ten przepis to taka kompilacja różnych przepisów znalezionych w internecie. Nie wiem czy drugi raz uda mi się powtórzyć ten wyczyn ale może...
400-430 maki pszennej
50-60 g cukru
paczka suszonych drożdży (takich na pół kilo mąki)
szczypta soli
1/3 szklanki mleka
1/4 szklanki wody
55 g masła
2 łyżeczki ekstraktu wanilii
2 jajka
+ roztopione masło do smarowania
cukier waniliowy do posypania
Jajka utarłam z cukrem na puszystą masę. Mąkę wymieszałam z drożdżami i solą i dodałam stopniowo do masy jajecznej. Mleko podgrzałam z masłem - tak by się masło rozpuściło w mleku - ja nie dopilnowałam i całość się zagotowała. Przestudzone mleko z masłem powoli dolewałam do ciasta. Na koniec dodałam wodę. Może się okazało, że musze dosypać trochę mąki. Ciasto musi być elastyczne i nie może sie kleić do dłoni. Gotowe ciasto odstawiłam do wyrośnięcia na godzinę, może półtorej.
Wyrośnięte ciasto zagniotłam, podzieliłam na 4 części. Każdy z kawałków rozwałkowałam na prostokąt - posmarowałam roztopionym masłem i posypałam cukrem waniliowym. Zwinęłam ciasto w rulon, złożyłam na pół i włożyłam do posmarowanej masłem keksówki. Każdy z 4 kawałków tak posmarowałam, zwinęłam i ułożyłam w keksówce. Całość posmarowałam masłem i posypałam cukrem waniliowym. Nie zostawiałam już do wyrośnięcia ale wstawiłam do piekarnika nagrzanego do 180 stopni C na 30-40 minut.