Deser gruszkowy
Galaretki często traktowane są jako starodawny deser, niemodny przeżytek z zakamarków wspomnień z dzieciństwa. Tymczasem producenci dwoją się i troją, by produkować coraz ciekawsze smaki i kolory, a także wersje bliskie wegetarianom (czyli np. z wodorostów, które również mają świetne właściwości żelujące). Ambitniejsi adepci sztuki kulinarnej oraz fani zasady „nie ma jak domowe” mogą z łatwością przygotować galaretkę w domu (z soku i żelatyny lub wywaru z mchu irlandzkiego). Dlaczego więc nie wyciągnąć od czasu do czasu z lamusa takiego deseru?!
W dawnych książkach kucharskich można zobaczyć, że galaretka była ozdobą stołu. Przygotowywano ją w wymyślnej formie, w dwóch-trzech smakach dla efektu wizualnego oraz przybierano bogato owocami. Modne były również galaretki przygotowane w skórce pomarańczy. Pomarańcze kroiło się na połówki, usuwano miąższ i wlewano w jego miejsce galaretkę np. na bazie soku pomarańczowego. Gdy zastygła kroiło się całość na cząstki i fantazyjnie układało piętrowo np. w kształt ananasa. Dzisiaj staramy się unikać przesadności formy nad treścią również podczas planowania menu, dlatego proste, skromniejsze desery bardziej pasują do współczesnego jadłospisu.
Nie mogę się doczekać, kiedy pojawią się w sklepach pierwsze lokalne owoce, bo dostępne aktualnie zamorskie truskawki czy maliny nie mają smaku. Póki co wybrałam gruszki, których smak co prawda nie umywa się do gruszek zrywanych w ogrodzie mojej babci, ale co począć. Dlatego do niemrawego smaku świeżych gruszek dodałam sztuczny (z galaretki) i wzmocniony (w alkoholu).
Swoją drogą, czy wiecie jak powstaje Poire Williams? Zastanawialiście się kiedyś, jakim cudem wepchnięto gruszkę do butelki? Na gałązki, na których znajdują zawiązki owoców nakłada się butelki, aby owoce dojrzewały w ich środku. Wygląda to niesamowicie! Cały sad przystrojony błyszczącym w słońcu szkłem.
DESER GRUSZKOWY- 1 opakowanie galaretki gruszkowej (lub innej zielonej)
- 8-10 ciasteczek amaretti
- ½ łyżeczki cynamonu
- 150 ml kremówki
- ½ łyżki miałkiego brązowego cukru
- 1 ½ łyżki likieru gruszkowego lub gruszkowej brandy (np. Williad’Or, Poire Williams czy Gruszkówka Lubelska)
- 1 gruszka
Galaretkę rozpuszczamy w ilości wody podanej na opakowaniu (zazwyczaj 500 ml), dokładnie mieszamy i odstawiamy do przestygnięcia. Ostudzoną rozlewamy do naczyń i wstawiamy do lodówki do stężenia.
Połowę ciasteczek amaretti rozkruszamy i mieszamy z cynamonem. Kremówkę ubijamy na sztywno z cukrem i likierem. Umytą gruszkę kroimy w półplasterki.
Wykładamy bitą śmietaną na każdą porcję galaretki, posypujemy kruszonką, dekorujemy pozostałymi ciasteczkami i plasterkami gruszki.