Czerwone korale! Suszone...?

Czerwone korale! Suszone...?

Fakt, że jarzębina, z której jako dziecko namiętnie robiłam korale dla całej żeńskiej części Rodziny (i Dziadka też, a co!), jest jadalna, odkryłam z wielkim zaskoczeniem w zeszłym roku. Najpierw patrzyłam na nią nieufnie, potem przegryzłam najdorodniejszą kulkę, jaką udało mi się znaleźć - i skrzywiłam się z niesmakiem. Gorzka! Co robić...? Chęć spróbowania jest ogromna, rozsądek i wrodzona ostrożność mówią nie. Duch innowatorstwa jednak okazał się od rozsądku silniejszy, i najpierw przygotowałam dżem, potem z tego dżemu lody, a jarzębinę, która z tych eksperymentów została - ususzyłam. Nie jest to proces skomplikowany ani żmudny; najbardziej przerażający moment to ten, gdy do kuchni wnosi się pełną siatkę pomarańczowo-czerwonego dobrodziejstwa, a ona zaczyna się ruszać... I to gwałtownie! Wtedy należy wezwać na pomoc C., który upora się z żywym inwentarzem z miną, powiedzmy, pobłażliwą, i już można zabrać się do dzieła. Umyć, osuszyć, podgotować z syropie cukrowym, na blachę i do piekarnika. A jak już się ususzy - do słoiczków. Gotowe! Taką jarzębinę można dodać do granoli (niedługo pokażę Wam mój sposób; podpowiem tylko, że doskonale zgrywa się z cynamonem), albo do... Ciastek. Brzmi ciekawie...? Ususzcie więc jarzębinę już teraz - mnóstwo jej w parkach i lasach. A ja mam to szczęście, że kilka drzewek rośnie przed domem, i tylko czekają, aż do nich sięgnę...
Przepis na suszoną jarzębinę znalazłam na blogu Magia w kuchni.
Suszona jarzębina
Zdjęcie - Czerwone korale! Suszone...? - Przepisy kulinarne ze zdjęciami
Składniki: (na 2 małe słoiczki)

  • 400 g jarzębiny
  • 175 g cukru
  • 300 ml wody


Wodę z cukrem zagotować. Gdy cukier się rozpuści, dodać jarzębinę. Gotować przez 10-15 minut, aż owoce jarzębiny lekko się pomarszczą. Odcedzić.
Owoce ułożyć na blasze wyłożonej papierem do pieczenia. Owoców powinna być jedna warstwa.
Suszyć w 70 st. C. przez 5-6 godzin, od czasu do czasu mieszając. Przechowywać w szczelnie zamkniętych słoiczkach.
Smacznego!
Pogoda dzisiaj zaskakująco przyjemna. Słonko świeci, jest przyjemnie ciepło, ale lekki wietrzyk nie pozwala się spocić. Późno letni ideał po prostu! Duńczycy wyznają zasadę, że pogoda zależy od tego, kto ma danego dnia urodziny. Jeśli był grzeczny, pogoda będzie ładna, jeśli nie - wiadomo. Dzisiejsze słońce więc to bezsprzecznie moja zasługa!

Kategorie przepisów