Ciasto korzenne
Szarość za oknem, zimno i nieodłączny parasol w torebce sprawiają, że coraz częściej sięgam po przyprawy, które zwykle dodaje się do pierników - cynamon, goździki, imbir … organizm sam się o nie dopomina. Dzisiejsze ciasto korzenne jest tym właśnie, czego mi potrzeba o tej porze roku. Wspaniale jest zacząć dzień od kawy z przyprawą piernikową i ciasta korzennego, koniecznie posmarowanego nutellą. To ciasto typu babkowego i jest pyszne samo w sobie, lecz gdy posmarujemy kawałek tego ciasta kremem czekoladowym, dżemem, twarożkiem lub bitą śmietaną, szybuje ono od razu o klasę wyżej :) Właśnie takim ciastem z warstwą nutelli zaczynałam każdy dzień w zeszłym tygodniu :) Polecam, bo naprawdę jest pyszne!
Ciasto korzenne tortownica 24 cm inspirowane przepisem autorstwa J. Ross
1 szkl. mleka
1 łyżka soku z cytryny
2,5 szkl. mąki tortowej
1 łyżeczka proszku do pieczenia
3/4 łyżeczki sody oczyszczonej
2 łyżeczki przyprawy do piernika
szczypta soli
170 g miękkiego masła
1,5 szklanki cukru
3 jajka
1 łyżka melasy (używam TAKIEJ)
Piekarnik nagrzać do 175°C. Mleko zakwasić wlewając do niego sok z cytryny. Wymieszać i odstawić na kilka minut. Tortownicę wyłożyć papierem do pieczenia lub wysmarować masłem i wysypać bułką tartą. Mąkę wsypać do miski, dodać proszek, sodę, przyprawę do piernika i sól. Wymieszać i odstawić. Masło zmiksować z cukrem do białości. Dodawać stopniowo po jednym jajku cały czas miksując. Dodać melasę. Zmiksować. Zmniejszyć obroty miksera do minimum i wsypywać mieszankę mączną w trzech ratach, na przemian z mlekiem, zaczynając i kończąc na mące. Za każdym razem zmiksować tylko do połączenia się składników. Ciasto przelać do tortownicy i włożyć do nagrzanego piekarnika. Piec 45-50 minut, sprawdzić patyczkiem, czy jest już gotowe. Studzić 10 minut w tortownicy, a później przełożyć na kratkę kuchenną i ostudzić do końca. Podawać z nutellą, dżemem lub bitą śmietaną.