Chleb domowy na zakwasie
Ten chleb poprawił mi humor do końca dnia, choć niewiele już go zostało (a dzisiaj ciągnie się i ciągnie!). Od kilku dni zmagam się z chlebem na zakwasie, raz za twarda skórka, raz za suchy, raz za mokry, a tu nagle bochenek w sam raz!
Skórka ma idealną chrupkość, taką, że nabierasz ochotę, żeby łamać go rękami, a wnętrze jest bardzo delikatne, aż trudno mi uwierzyć, że to chleb na zakwasie (przypomina puszystością te drożdżowe). Bardzo polecam każdemu, ale szczególnie początkującym. Ten przepis nie wymaga użycia nietypowych rodzajów mąki i można powiedzieć, że jest najprostszą wersją chleba na zakwasie jaką można sobie wyobrazić.
W przepisie może odstraszać 18 godzin czekania na zaczyn (prawdę mówiąc, jestem przekonana, że w przypadku znacznego skrócenia czasu również wyszedłby świetnie), ale to jest jak zastanowicie się głębiej, zobaczycie, że to właśnie zaleta. Szybko mieszasz składniki przed snem, a po powrocie z pracy zagniatasz chleb. Mi idealnie wpasował się w harmonogram dnia.
Chleb domowy na zakwasie
Zaczyn:
- 90 g aktywnego zakwasu żytniego
- 90 g mąki
- 150 ml ciepłej wody
- 200 g zaczynu
- 400 g mąki pszennej chlebowej
- 200 ml ciepłej wody
- 2, 5 łyżeczki soli
- Przygotowujemy zaczyn. W misce mieszamy ze sobą zakwas, mąkę i ciepłą wodę. Mieszamy do uzyskania lepkiej konsystencji.
- Odkładamy miskę przykrytą materiałową szmatką na ok. 18 godzin.
- Po upływie tego czasu mieszamy zaczyn z porcją mąki przewidzianą na ciasto właściwe.
- Sól rozpuszczamy w ciepłej wodzie i dodajemy do ciasta.
- Zagniatamy do uzyskania elastycznej konsystencji, takiej, w której ciasto nie lepi się do rąk (jeśli jest klejące, dodaj trochę mąki).
- Formujemy okrągły bochenek, układamy na blasze od piekarnika wyłożonej papierem do pieczenia i odstawiamy w ciepłe miejsce na 3 godziny (ciasto powinno podwoić objętość)
- Przed upływem wyżej wskazanego czasu, rozgrzewamy piekarnik do 240 stopni. Wkładamy blachę z wyrośniętym ciastem i pieczemy przez ok. 30 minut.
- Studzimy chleb i kroimy po wystudzeniu.