Chipsy jabłkowe (suszone jabłka)
Ostatnio zaczęłam ćwiczyć i pływać, przestałam jeść słodycze. Ale nie oszukujmy się, człowiekowi brakuje co jakiś czas czegoś "do pochrupania". Radzę wtedy zrobić sobie takie eco-chipsy, bio-chipsy, czy jak je sobie nazwiecie - pojawiają się już w sklepach, ale są horrendalnie drogie! A że ja chętnych do zjedzenia mam jeszcze kilku, paczuszka zdecydowanie nie wystarcza... Ale talerz - a i owszem!
Chipsy jabłkowe (suszone jabłka)
- jabłka - ilość zależy od tego, jak dużo chcecie zrobić. Ja zwykle robię z ok. 2 kg ;)
Jabłka umyć. Nie trzeba ich obierać, ale zdecydowanie polecam obrane - szczególnie dla dzieci, ponieważ skórka po wysuszeniu robi się twarda i trudno ją pogryźć.
Przekroić na ćwiartki, wydrążyć gniazda nasienne, pokroić w plasterki o grubości ok. 3 mm.
Dużą blachę wyłożyć papierem do pieczenia. Wrzucić na blaszkę jabłka starając się, aby nie ułożyły się jedne na drugich. Włożyć je do piekarnika.
Piekarnik ustawić na 50'C (czyli "suszenie"), najlepiej z termoobiegiem - i suszyć jabłka przez ok. 3-4 godziny. Oczywiście można suszyć je dłużej lub krócej, w zależności od tego, jakie lubicie: bardziej "mięsiste" czy zupełnie wysuszone.
Przed suszeniem można jabłka posypać cynamonem lub inną, ulubioną przyprawą: kminkiem, czerwoną papryką... Radzę próbować, aż znajdziecie swój smak ;)