Błyskawiczne pączki
Przepis na te pączki widziałam już w ubiegłym roku ale jakoś tak nie mogłam się zebrać, by go wypróbować. Dopiero w weekend korzystając z wolnej chwili postanowiłam spróbować i wiecie co - rewelacja. Te pączusie robi się naprawdę błyskawicznie i są pyszne, a do tego nie przesłodzone i na pewno tysiąc razy lepsze od sklepowych. Zatem jeśli boicie się robienia tradycyjnych pączków, albo zwyczajnie nie macie czasu spróbujcie koniecznie tych.
Składniki:
- ok 300 g serka homogenizowanego
- 1 i 1/2 szkl. mąki pszennej
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia
- 2 jaja
- szczypta soli
- olej do smażenia
Wszystkie składniki mieszamy ze sobą na jednolitą masę, ciasto powinno być dość gęste i klejące. W dużym płaskim, garnku lub patelni rozgrzewamy olej. Możecie próbować robić kulki rękoma jeśli chcecie uzyskać pączusie idealnie okrągłe, ja po prostu nabierałam łyżką odrobinę ciasta (wielkości orzecha włoskiego) i wkładałam na rozgrzany tłuszcz. Pączusie się obracały i przy okazji nabierały kształtu. Smażymy je na złoty kolor (ok 6-7 minut) kontrolując temperaturę tłuszczu, by pączki się nie spaliły.
Temperatura podczas smażenia nie może być też zbyt niska, bo pączki wchłoną za dużo tłuszczu i będą niesmaczne. Niestety tutaj już musicie sami wyczuć idealny moment, ale spokojnie uda się to Wam.
Jeśli boicie się, że pączki wchłoną tłuszcz możecie dodać do ciasta łyżkę spirytusu, ja do swoich nie dodawałam.
Smacznego.