Bitki wołowe duszone we własnym sosie
Stwierdziłam , że zdecydowanie za rzadko jadamy mięso wołowe. Najczęściej sięgamy po drób (bo najszybciej) albo po wieprzowinę. A szkoda, bo wołowina to smaczne i zdrowe mięso i warto od czasu do czasu je przygotować.
Udało mi się kupić ładny kawałek mięsa na zrazy i postanowiłam zrobić z niego bitki. Żeby skruszało , skropiłam je mieszanką oliwy i octu. Dzięki temu mięso szybciej się udusiło i było miękkie i kruche.
Na zdjęciach nie wygląda może zbyt pięknie, ale było naprawdę pyszne ! :)
Składniki :
- 1 kg mięsa wołowego bez kości [ zrazowa ]
- 2 średniej wielkości cebule
- 1 łyżka musztardy
- ziele angielskie
- listek laurowy
- sól , pieprz , papryka wędzona lub słodka
- mąka
- oliwa lub olej do smażenia
do zamarynowania :
- 2 łyżki octu balsamicznego
- 2 łyżki oliwy
Mięso umyć i osuszyć papierowym ręcznikiem. Pokroić w poprzek włókien na 1 cm plastry, lekko rozbić je tłuczkiem. Każdy plaster posmarować mieszaniną octu balsamicznego i oliwy - przełożyć do miski, przykryć i odstawić na ok.60-70 minut.
Następnie mięso posolić i oprószyć pieprzem oraz obtoczyć w mące. Szybko obsmażyć na rozgrzanym tłuszczu na rumiano, przełożyć do garnka o grubym dnie. Na tym samym tłuszczu podsmażyć pokrojoną w półplasterki cebulę, przełożyć do garnka z mięsem. Dodać musztardę, kilka ziarenek ziela angielskiego, listek laurowy oraz łyżeczkę papryki. Zalać wodą do 3/4 wysokości mięsa.
Postawić garnek na niedużym ogniu i dusić pod przykryciem do miękkości, od czasu do czasu delikatnie mieszając. W razie potrzeby podlać wodą. Im starsze mięso, tym dłużej będzie się dusić - moje było dość młode, więc wystarczyło mu 60 minut.
Podawać z kluskami, ziemniakami lub kaszą [ najbardziej smakują mi z gryczaną ] - u mnie tym razem były to gnocchi. I oczywiście obowiązkowo surówka :)