Bezy czekoladowe z borówkami
Zgodnie z obietnicą wrzucam kolejny słodki przepis, który przygotowałam na urodziny mojego 2 latka Lucjanka. Bezy czekoladowe z borówkami, tym razem w wersji czekoladowej. Bardzo lubię tego typu desery z kilku powodów: bezy można przygotować znacznie wcześniej, dzięki temu nie kumulujemy sobie pracy przed samą uroczystością, pięknie prezentują się na stole i każdy może dostać swoją porcję bez konieczności krojenia.
Po nałożeniu kremu i dekoracji bezy można przechowywać w lodówce do kilku godzin, wyciągamy je dopiero przed samym podaniem. Z podanych składników zrobiłam 20 niedużych sztuk.
Składniki na bezy:2 białka
120 g cukru
1 łyżeczka mąki ziemniaczanej
1 łyżeczka kakao
1 łyżeczka soku z cytryny
200 ml śmietany kremówki
100 g serka mascarpone
1 łyżeczka cukru pudru
Białka – najlepiej w temperaturze pokojowej – ubijamy w mikserze, dobrze spisuje się tu stojący, bo ubijanie zajmie dość dużo czasu. Kiedy lekko się spienią dodajemy powoli cukier i cukier waniliowy – łyżka po łyżce czekając aż poprzednia partia dobrze się wymiesza.
Ubita piana powinna być gęsta i lśniąca, a kiedy weźmiemy nieco i rozetrzemy między palcami nie powinno być tam drobinek cukru. Do ubitej piany dodajemy mąkę ziemniaczaną i sok z limonki i miksujemy do połączenia składników.
Pianę przekładamy do worka cukierniczego z dużą okrągłą końcówką. Wyciskamy beziki na blaszkę wyłożoną papierem do pieczenia.
Małą łyżeczką robimy zagłębienie w każdej bezie. Blaszkę wkładamy do piekarnika rozgrzanego na 120 stopni, pieczemy ok. pół godziny, po tym czasie zmniejszamy temperaturę do 100 stopni i suszymy przez godzinę.
Kremówkę ubijamy razem z serkiem mascarpone do uzyskania jednolitej sztywnej konsystencji. Pod koniec ubijania dodajemy cukier puder. Dekorujemy kremem wystudzone bezy. Układamy umyte borówki i listki mięty.
Po udekorowaniu bezy trzeba przechowywać w ldoówce przed podaniem, ponieważ w temperaturze pokojowej krem zaczyna powoli wsiąkać w ciasteczko.
Po więcej słodkich zdjęć zapraszam na mój Instagram :)