Banana turon - banany smażone w papierze ryżowym. Z sosem karmelowym
Po typowo filipińskich daniach obiadowych, pora na słodkie, małe co nieco :) Padło na smażone banany w papierze ryżowym, czyli tak zwane turon. Ściślej banana turon lub banana lumpia, gdyż mianem turon i lumpia określa się przekąski smażone właśnie w papierze - ryżowym lub ze zwykłej bądź kukurydzianej mąki. Zwykle podaje się w je w towarzystwie polewy czekoladowej bądź jakiegoś przesłodkiego sosu. U mnie padło na sos karmelowy na bazie mleczka kokosowego.
Banana turon to co prawda przekąska z serii "milion kalorii", ale jak najdzie potrzeba pilnego zasłodzenia - a doskonale wiemy, że przyjdzie ona prędzej czy później ;) - ten deser będzie idealny!!!
Składniki na 10 sztuk
- 10 płatów papieru ryżowego
- 2-3 banany
- 1/3 - 1/2 szklanki cukru
- łyżeczka cynamonu
- olej do smażenia
Składniki na sos karmelowy
- mała puszka mleczka kokosowego
- 1/4 szklanki brązowego cukru
Z jakim miejscem na Filipinach kojarzy mi się ten deser? Bezsprzecznie z maleńką wysepką Pamilacan, tuż obok Bohol.
Nigdy nie zapomnę królewskiego śniadania, kiedy to zaserwowano nam naleśniki, omlety i właśnie smażone banany. Dlaczego nie zapomnę? Bo typowe filipińkie śniadanie to raczej ryż i słodka kiełbaska (w glazurze), więc gdy podają takie smakołyki z własnej woli, taki gest trzeba docenić i wychwalać pod niebiosa ;)
Ale ale cudowne jedzenie na Pamilacan to naprawdę nic w porównaniu z pięknem tej wysepki.
Począwszy od cudownej, cichej plaży...
... przez spokojne...
... i krystalicznie czyste morze...
... kończąc na niezapomnianych zachodach słońca. Raj na ziemi!
Aaaa i jeszcze jedno! Jeśli wstanie się odpowiednio wcześnie, można się wybrać polować na delfiny. Oczywiście tylko z aparatem, ale to i tak nie lada wyzwanie, by je uchwycić ;)
miałam idealną miejscówkę :)
PS I to niby pora deszczowa :D