BAGIETKI II
Bardzo dobry przepis znaleziony na tej stronie. Co prawda nie użyłam "mąki króla Artura" , ale bagietki i tak wyszły iście królewskie ;-) Chrupiące na zewnątrz , mięciutkie i wilgotne w środku. Nawet na drugi dzień były smaczne i wciąż wilgotne , o sprężystym miąższu. Polecam!
Starter:
- 1/2 szkl. letniej wody
- 1 szkl. mąki pszennej (zwykłej lub chlebowej)
- 1/16 łyżeczki drożdży instant (dosłownie szczypta)
Dobrze wymieszać wszystkie składniki , przykryć i zostawić w temp. pokojowej na około 14 godzin (najlepiej na noc).
Ciasto właściwe:
- cały 'starter'
- 1 łyżeczka drożdży instant lub zwykłych suszonych
- 1 szkl. letniej wody (przy użyciu mąki chlebowej dodać jeszcze 2 łyżki wody)
- 3 i 1/2 szkl. mąki pszennej (zwykłej lub chlebowej)
- 1 i 1/2 łyżeczki soli
Drożdże rozpuścić w wodzie (jeśli używamy drożdży instant , należy wsypać je bezpośrednio do mąki). Połączyć wszystkie składniki ciasta i dobrze wyrobić (ręcznie , mikserem lub w maszynie do chleba). Ciasto powinno być miękkie , elastyczne , ale nadal trochę klejące się do rąk. Przykryć folią i zostawić do wyrośnięcia na 3 godziny , lekko odgazowując je i odwracając co 1 godzinę.
Wyrośnięte ciasto wyłożyć na lekko natłuszczony lub posypany mąką blat. Podzielić na 3 części , każdą z nich lekko spłaszczyć formując owalny kształt. Przykryć naoliwioną folią i zostawić na 15 minut.
Każdy kawałek ciasta złożyć wzdłuż na połowę , docisnąć brzeg , całość lekko spłaszczyć i ponownie złożyć na połowę , dociskając brzeg.
Ułożyć łączeniem do dołu i delikatnie rolować rozciągając bagietkę na długość blachy. Gotowe bagietki ułożyć w formie do bagietek (jeśli ktoś oczywiście posiada) albo pomiędzy złożonymi ściereczkami posypanymi mąką , najlepiej od razu na blasze wyłożonej pergaminem lub lekko natłuszczonej
(moja blacha nie jest bardzo szeroka , więc pod koniec wyrastania włożyłam pomiędzy bagietki paski natłuszczonej folii aluminiowej , żeby zabezpieczyć je przed sklejeniem się).
Przykryć natłuszczoną folią i zostawić do wyrośnięcia na 60-90 minut. Bagietki powinny dość dobrze wyrosnąć , ale nie podwoić objętości (przegapiłam ten moment i moje wyrosły trochę za mocno).
Piekarnik nagrzać do temp. 230 st.C. Tuż przed włożeniem do piekarnika wyjąć ściereczki , a wyrośnięte bagietki obficie spryskać ciepłą wodą i ostrym nożem zrobić po 3 ukośne nacięcia na każdej z nich. Piec około 25 minut , aż dosyć mocno się zrumienią.