Babeczki bez pieczenia IV - choc crunchies


- pierwsze to mieszanka płatów śniadaniowych rice krispies z białą czekoladą
- drugie to znowu rice krispies tym razem sklejone roztopionymi piankami
- trzecie to mieszanka rice krispies z masłem, golden syrupem i czekoladą w świątecznej odsłonie

- 200g ciasteczek typu digestive
- 100g masła + trochę do wysmarowania foremek
- 3 łyżki płynnego miodu
- 2 łyżki kakao
- 50g suszonych daktyli (oryginalny przepis podaje rodzynki)
- 200g gorzkiej czekolady
Do dużego woreczka wrzuć ciastka, mocno zwiąż worek i uderzając w niego wałkiem do ciasta rozkrusz ciasteczka na drobne kawałki. Wsyp okruchy do większej miski, dodaj rodzynki (lub posiekane daktyle) i wymieszaj.
Masło, miód, kakao wrzuć do garnuszka i podgrzewaj na wolnym ogniu, od czasu do czasu mieszając, aż będą płynne. Wlej masę do miski z okruchami i dobrze wymieszaj tak aby wszystkie składniki były lekko wilgotne. Następnie rozdziel masę pomiędzy wysmarowane gniazda formy na muffiny ubijając zawartość spodem łyżki. Staraj się wyrównać je z wierzchu.

Wstaw formę z babeczkami do lodówki i zostaw do zupełnego zastygnięcia czekolady tj. około godziny.
Wyjmij formę z lodówki i pozostaw na kilka minut w temperaturze pokojowej. Następnie wytrząśnij gotowe babeczki z formy, wystarczy kilka razy uderzyć formą o deskę kuchenną by babeczki bez uszczerbku z niej wypadły. Polecam do nich kubek gorącej, świeżo zaparzonej herbaty :) Smacznego :)
Wydrukuj przepis