Anzac Biscuits
Ciocia Wiki rzecze: Nazwa ciasteczek pochodzi od Australian and New Zealand Army Corps (ANZAC). Legenda głosi, że przepis na nie został wymyślony w taki sposób, aby ciasteczka te przetrwały bez problemu długą podróż z Australii do żołnierzy ANZAC walczących w Europie.
Przesmaczne ciasteczka z płatkami owsianymi i wiórkami kokosowymi. Mocno uzależniające. Ciasteczka może i by przetrwały długą podróż, ale musiałyby być naprawdę dobrze schowane, bo jak już się do nich dorwiecie, to znikną w mgnieniu oka :)
Składniki na ok. 20-25 szt ciasteczek: przepis znalazłam na blogu Moje Pasje
- 85g płatków owsianych (zwykłych)
- 85g wiórków kokosowych
- 100g mąki pszennej (zwykłej bądź pełnoziarnistej)
- 70g cukru pudru
- 100g rozpuszczonego masła
- 1 łyżka golden syrupu lub miodu (u mnie miód)
- 1 płaska łyżeczka sody
- 2 łyżki wrzącej wody
Płatki owsiane, kokos, mąkę i cukier wymieszać. Masło rozpuścić w rondelku. Zdjąć z ognia i dodać golden syrup i dokładnie wymieszać. Sodę wymieszać z wrzącą woda i wlać do rondelka z masłem i golden syrupem (powinno sie lekko spienić). Całość wlać do sypkich składników i dobrze wymieszać. W dłoniach lepić kulki wielkości orzecha włoskiego i układać na blaszce wyłożonej mata do pieczenia (leciutko je spłaszczyć - nie za mocno bo ciasto się rozleje i powstaną nam płaskie placki a nie do końca o to chodzi ;) ) Wstawić do nagrzanego piekarnika i piec 8-10 minut w temp 180 stopni (uwaga bo szybko łapią kolor). Po wyjęciu zostawić je na chwilę na blaszce (będa bardzo miękkie) a następnie delikatnie przenieść na kratkę i tak studzić.
Aj, dziś moje pierwsze zawody (10 km)! Trzymajcie kciuki żebym nie dobiegła ostatnia :p
A później... błogie lenistwo na Mazurach :)
Edit: Dziękuję trzymającym kciuki! Udało się dobiec, udało się mimo wszelkich przeciwności losu :) I nie być ostatnią, ale na całkiem przyzwoitej pozycji :D
Udanej majówki Wam życzę!!!