Zupa marokańska
No zbyt ładna to ta zupa nie jest, przynajmniej na tym zdjęciu, ale bardzo smaczna i zdrowa. Zdrowa bezdyskusyjnie, natomiast smaczna dla tych, którzy lubią nieco orientalne smaki. Wspaniale rozgrzewa i doskonale wpływa na trawienie, dzięki zatrzęsieniu warzyw i orobinie ostrych przypraw. Zupa śmietniczek, bo można do niej dodawać co kto ma i lubi. I może. Warto ją doprawić na subtelnie kwaśno, ale kto nie może soku z cytryny, ten musi się posiłkować sokiem z białej porzeczki. W ogóle sok z białej porzeczki to jest bardzo fajny zastępnik soku z cytryny - warto sobie takiego soczku narobić w sezonie. Ale o tym innym razem.
Teraz trzeba mieć:
szklankę suchej ciecierzycy (można też wykorzystać ciecierzycę z puszki)
3/4 szklanki passaty
2 marchewki
2 gałązki selera naciowego
pietruszkę
czerwoną paprykę*
cebulę
garść poszatkowanego jarmużu
po 1/2 szklanki fasolki, groszku i ziaren kukurydzy
2-3 ząbki czosnku
po łyżeczce: cynamonu i papryki (ja daję wędzoną)
1/2 łyżeczki kurkumy
harrisę i kumin - do smaku
sól i pieprz do smaku
3-4 łyżki oliwy
Soczewicę opłukać i namoczyć na noc w zimnej wodzie. Odcedzic, zalać świeżą wodą i ugotować do miękkości - ok. godzinę. Odcedzić. Rozgrzać oliwę i podsmażyć na niej pokrojoną w kostkę cebulę, dodać drobno posiekany, obrany czosnek oraz przyprawy i smażyć ok. 5 sekund, energicznie mieszając. Wrzucić pokrojoną w małe słupki marchew i pietruszkę, pokrojony w plasterki seler naciowy, fasolkę, groszek, kukurydzę, pokrojoną w paseczki paprykę oraz posiekany jarmuż. Zalać wodą (tak, by jej poziom przewyższał składniki o kilka centymetrów), posolić, przykryć i gotować ok. 10-15 minut. Następnie dodać passatę oraz ciecierzycę, zagotować, doprawić i podawać.
*ja lubię dodać zgrillowaną i obraną ze skóry paprykę