Walentynkowe śniadanie - bułeczki serduszka
Wczoraj w okolicach godziny piętnastej siedziałam sobie przy stole przed laptopem. Świeciło słonko i ogólnie pogoda wydawała się być wręcz wiosenna. W pewnym momencie się zachmurzyło, i zanim zdążyłam dojść do kuchni, okna zalał deszcz. A wcale nie mam gigantycznego domu, tylko malutkie mieszkanko, i dojście do kuchni zajmuje mi maksymalnie dziesięć sekund, o ile w tym czasie pogłaszczę jeszcze psę. Od tamtej pory pada z niewielkimi przerwami, wieje nieprzyjemnie i wydaje się być zimno. Hmm... Tak sobie myślę, że to idealna pogoda na Walentynki - można wygodnie rozsiąść się na kanapie, najlepiej pod kocem, zajadać słodkościami bez wyrzutów sumienia i cieszyć towarzystwem ukochanej osoby. Ja przynajmniej mam zamiar w ten sposób właśnie spędzić jutrzejsze popołudnie.
Walentynki jednak nie zaczynają się po południu, ale z samego rana. Stwierdziłam więc, że już od rana będę zaskakiwać. Upiekłam pyszne bułeczki, niby zwykłe, ale jednak nieco inne, bo w kształcie serc. Ich przygotowanie nie zajmuje wiele czasu, składniki chyba każdy zawsze ma w domu. Mają pyszną, chrupiącą skórkę i miękki miąższ, smakują naprawdę wybornie - wiem, że upiekę je jeszcze nie raz. Jeśli nie jesteście fanami serduszek na czternastego lutego - wytnijcie kółeczka. Smaku to zmieni, a właśnie on jest tutaj najważniejszy.
Przepis z bloga Moje wypieki. Dałam mniej wody - ciasto jest idealne - jak plastelina, idealnie się wałkuje, nic się nie przykleja. Jeśli jednak byłoby za twarde, należy dodać 50 ml wody.
Warstwowe bułeczki serca
Składniki: (na 10-12 bułeczek)
- 500 g mąki pszennej
- 1 łyżeczka soli
- 300 ml letniej wody
- 14 g świeżych drożdży
- 1 łyżeczka cukru
dodatkowo:
- 50 ml letniej wody
Mąkę przesiać, wymieszać z solą. Po śodku zrobić wgłębienie, wkruszyć drożdże. Wsypać cukier, zalać mniej więcej połową wody i odstawić na 15 minut. Po tym czasie wlać resztę wody, zagnieść gładkie ciasto. Odstawić na 1 godzinę do wyrośnięcia.
Po tym czasie ciasto jeszcze raz zagnieść, następnie rozwałkować na grubość 5 mm. Wycinać serduszka w 3-4 rozmiarach. Na balsze wyłożonej papierem do pieczenia układać najpierw największe, smarować wodą, później mniejsze, znów posmarować. Na końcu najmniejsze serduszka, całość jeszcze raz posmarować wodą. Odstawić na 20-30 minut do wyrośnięcia.
Piec w 220 st. C. przez 15 minut. Ostudzić na kratce.
Smacznego!
Wczoraj pierwszy raz w życiu zrobiłam placki ziemniaczane. Wyszły super pyszne, zjedliśmy zastraszającą ilość - ja przypomniałam sobie jeden z ukochany smaków dzieciństwa, C. spróbował ich po raz pierwszy i od razu przepadł. Bo jak tu nie pokochać placków ziemniaczanych...?