Tiramisu – wersja irlandzka
Napoleon’s casaro killed himself out of sheer desperation, because he couldn’t get the mascarpone right in France, or was it Luis XIV’s personal chef?
Dzisiaj będzie taki mały miks dwóch filmów, albo raczej filmu i klimatu. Tiramisu oczywiście z filmu Życie od kuchni z Katherine Zeta Jones, kiedy to nowy szef kuchni gotuje w domu u Marty różne wspaniałości z córką jej zmarłej siostry. Deser włoski bo i szef włoski, a w wersji irlandzkiej, bo w niedzielę św. Patryk I tak o!
Moja wersja jest w szklankach do whiskey, ponieważ chciałam wykorzystać resztę biszkoptu, którzy mi został ostatnio i powiem szczerze nie wiem czy wersja „kokilkowa” nie jest wygodniejsza, ale oczywiście wszystko zależy dla ilu to ma być osób. Poniższy przepis jest na średniej wielkości naczynie żaroodporne, czyli jakieś 5-6 osób.
- 350 ml kawy espresso ostudzonej
- 250 ml likieru Baileys
- 400 gr biszkoptów
- 2 jajka
- 75 gr cukru
- 500 gr serka mascarpone
Zmieszaj kawę z 175ml Baileys’a. Nasącz biszkopty w płynie, wkładając każdy i obracając z dwóch stron. Mają być wilgotne, ale nie za bardzo. Wyłóż nimi np. żaroodporne naczynie tworząc jedną warstwę. Oddziel żółtka od białek. Zostaw tylko jedno białko. Utrzyj żółtka z cukrem, aż stworzą jednolitą masę, dodaj pozostały likier i serek mascarpone. Białko ubij na sztywną masę. Dodaj do serka i wyłóż część masy na biszkopty. Ponownie utwórz warstwę biszkoptów i serka. Przykryj folią i wstaw do lodówki na noc. Przed podaniem posyp kakao.
Krótko mówiąc, banalnie proste, szybkie i cholernie dobre
Ogląda, gotuje i fotografuje: Kino i Kuchnia
Źródło: Nigella Express