Przepis na gofry
Znacie kogoś kto nie lubi gofrów? Tak szczerze. Albo byliście kiedyś nad morzem i nie zjedliście chociaż jednego? No przecież to jest grzech ;) A teraz pytanie najważniejsze: jak takie dobre gofry zrobić sobie samemu w domu? Mam dla Was dziś prosty przepis na gofry i kilka wskazówek jak to zrobić, żeby były pyszne, puszyste, a przy tym rumiane i chrupiące na zewnątrz. Do tego przepis nie może być skomplikowany – jasna sprawa. Trochę dużo tych wymagań, prawda? :) Ale spokojnie, damy radę.
Jeśli jesteście szczęsliwymi posiadaczami gofrownicy o dużej mocy – dla Was zadanie jest jeszcze prostsze, w takiej pyszne gofry robią się właściwie same. Ale nie załamujcie rąk, wszyscy Ci, którzy tak jak ja macie tanioszkę z marketu! Też się da zrobić na niej dobre gofry :) Z podanych składników robię 12-13 sztuk. Moja gofrownica to jednocześnie opiekacz do tostów, więc mniej więcej takiej wielkości jak tost wychodzą gofry.
Składniki na ciasto:1,5 szklanki mąki pszennej
2 łyżeczki cukru
2 łyżeczki cukru waniliowego
1,5 łyżeczki proszku do pieczenia
1,5 szklanki mleka
1/3 szklanki oleju
2 jajka
Suche składniki mieszamy razem w misce.
Dodajemy jajka, olej i 1 szklankę mleka. Pozostałe pół szklanki zostawiamy na później.
Mieszamy ciasto drucianą trzepaczką. Można to też zrobić mikserem.
Kiedy ciasto jest dobrze wymieszane i nie ma już w nim grudek mąki, dodajemy pozostałe mleko i jeszcze raz mieszamy. Dlaczego rozdzielam mleko na 2 części, zapytacie? Gestsze ciasto łatwiej rozmieszać, żeby uzyskać jednolitą konsystencję.
Gofrownicę nagrzewamy przed wlaniem ciasta. Dla pewności, żeby gofry nie przywierały podczas pieczenia, można przetrzeć ją papierowym ręcznikiem zamoczonym w odrobinie oleju. Wlewamy ciasto, tak, żeby wypełnić dolny pojemnik, ale nie tak, żeby ciasto przelewało się poza brzgi. Weźcie sobie do tego większą łyżkę niż moja na zdjęciu – taką trwa to całą wieczność ;)
Gofry pieczmy tak długo, aż będą rumiane, może to potrwać nawet kilka minut. Im słabsza moc gofrownicy tym dłużej trzeba na nie zaczekać. Oprócz tego, że dobrze przypieczone gofry są smaczniejsze, bo mają chrupiącą skórkę, to dodatkowo takie dużo łatwiej wyciągnąć z gofrownicy.
Upieczone gofry lubię układać na kratce do studzenia ciasta, żeby pozostały chrupiące. Oczywiście jest to opcja jeśli robicie większy zapas, a nie zjadacie ciepłego prosto z gofrownicy :)
Jeszcze tylko dekoracja i gotowe! W sezonie na owoce jagodowe, nie wyobrażam sobie gofrów bez malin, truskawek czy borówek. Ale jak się nie ma co się lubi… to wersja z bananem i Nutellą lub nawet samym cukrem pudrem jest super! Same ciasto na gofry nie jest zbyt słodkie, więc spokojnie możecie zaszaleć ze słodkimi dodatkami :)
Smacznego!
Po więcej słodkich zdjęć zapraszam na mój Instagram :)