Przepis na faworki (chruściki)
Nie jestem wielką fanką faworków i rzadko je robię ale ponieważ obiecałam przynieść je na imprezę, to odkopałam – bardzo już zakurzony – przepis, który w zamierzchłych czasach spisałam z jakiejś gazety. Przepis na faworki jest prosty ale należy pamiętać o kilku zasadach.
Przy pieczeniu faworków nie można zapomnieć o dodaniu spirytusu (lub wódki czy octu) bo zapobiegają one wchłanianiu tłuszczu. Nie należy podsypywać mąki przy wałkowaniu, żeby później tłuszcz się nie palił. Smażyć powinno się w szerokich rondlach, żeby mogły swobodnie pływać a temperatura tłuszczu nie może być za niska, bo faworki będą nasiąkać tłuszczem, a w za wysokiej będą się przypalać. Powinno się sprawdzić temperaturę tłuszczu przez wrzucenie kawałka ciasta, które powinno szybko wypłynąć a wtedy temperatura jest dobra. Rada babcina: powinno się do gorącego tłuszczu wrzucać co pewien czas kawałki surowego ziemniaka, bo wtedy ciasto się mniej przypala.
Przepis na faworki (chruściki) – składniki:wszystkie w temperaturze pokojowej:
- ok 1,5 szklanki mąki
- 4-5 żółtek
- 2 łyżki kwaśnej śmietany
- 2 łyżki cukru pudru
- 1 łyżka spirytusu (lub octu lub wódki)
- szczypta soli
- cukier puder i cukier waniliowy do posypania
- tłuszcz do smażenia
1. Mąkę przesiać. Dodać żółtka, śmietanę, cukier puder, sól i spirytus. Zagnieść ciasto i wyrabiać aż będzie elastyczne a następnie okładać wałkiem, żeby się napowietrzyło. Ciasto, które się po uderzeniach rozpłaszczy podwijać pod spód i tak kilka razy aż zaczną powstawać pęcherzyki, ja okładałam ciasto wałkiem dobre 10 minut. Przykryć folią i odstawić do lodówki na 1-2 godziny do wypoczęcia.
2. Rozwałkować ciasto bardzo cienko, pokroić w paski z nacięciem pośrodku. Jeden koniec paska przewlec przez nacięcie i przeciągnąć. Smażyć na gorącym tłuszczu na złoty kolor a po wyjęciu z tłuszczu odsączyć na ręczniku papierowym. Posypać cukrem pudrem zmieszanym z cukrem waniliowym.
Smacznego