Pleśniak
Sama nie wiem dlaczego jeszcze nie podałam tutaj przepisu na pleśniak. To ciasto robię właśnie jesienią i zimą, kiedy mam świeży zapas konfitur z wiśni. Taka wersja nam najbardziej smakuje. Czasami daję dżem z czarnej porzeczki, lub w ogóle pomijam ten składnik. Ale najczęściej jednak u nas w pleśniaku lądują konfitury z wiśni:) Ciasto można zagnieść dzień wcześniej i podzielić na trzy części. Jedną trochę większą (na spód) i dwie mniejsze. Do jednej mniejszej dać kakao (najlepiej wsypać kakao do miski, na proszku kakaowym położyć ciasto i wgnieść, wtłoczyć kakao w ciasto rękami, nie mikserem).
Pleśniak foremka 20 x 29 cm
2 szkl. mąki
250 g zimnego masła
4 jajka (żółtka i białka osobno)
1 płaska łyżeczka proszku do pieczenia
1,5 łyżki kakao do pieczenia
1 szkl. cukru (do piany z białek)
1 słoiczek konfitur z wiśni lub inny ulubiony kwaskowaty dżem
Piekarnik nagrzać do 175°C. Mąkę z proszkiem przesiekać z masłem, dodać żółtka i zagnieść ciasto. Podzielić je na trzy części. Jedna z nich powinna być trochę większa – wyłożymy nią spód foremki. Jedną z dwóch mniejszych części włożyć do miski z proszkiem kakaowym i wgnieść go w ciasto. Każdą z trzech części zawinąć w folię spożywczą i dobrze schłodzić w lodówce. Ciasto można zrobić poprzedniego dnia. Jeśli bardzo się spieszymy, dwie mniejsze kulki ciasta można włożyć do zamrażarki na 1 godzinę, a tą większą od razu wylepić formę i poczekać na schłodzenie w zamrażarce reszty. Białka również przykryć i włożyć do lodówki do czasu aż będziemy ubijać pianę. Formę do pieczenia wyłożyć papierem do pieczenia lub posmarować masłem i wysypać mąką. Wyjąć z lodówki większą kulkę ciasta, wyłożyć nią formę, na to nałożyć cienką warstwę konfitur z wiśni i zetrzeć na nie ciemną część ciasta na tarce o dużych oczkach. Ubić pianę z białek, gdy jest już sztywna, stopniowo dodawać cukier i miksować dalej aż stanie się bardzo gęsta i szklista. Wyłożyć pianę na konfitury. Na pianę zetrzeć jasną część ciasta. Włożyć do piekarnika i piec 45-50 minut.