Piernik toruński
Piernik to ciasto, bez którego Święta Bożego Narodzenia nie mogą się obejść. Z czekoladą, marcepanem, powidłami, bakaliami, z glazurą lub bez - każdy ma swój ulubiony piernikowy przepis. W tym roku postanowiłam upiec coś nowego - wybrałam piernik toruński - przepis na niego znalazłam u Komarki.
Trochę późno się wzięłam za pieczenie - zaledwie dwa dni przed świętami, więc piernik nie zdążył zmięknąć. Jest inny od piernika staropolskiego, bardziej suchy - pasowałyby go przełożyć powidłami - nabrałby od nich wilgoci. Ale smakuje tak jak powinien - miodowo i korzennie :)
To moja kolejna propozycja do świątecznej zabawy Olgi Smile.
Składniki :
- 250 g mąki pszennej
- 250 g mąki żytniej [ użyłam żytniej pytlowej ]
- 250 g miodu
- 150 g masła
- 150 g cukru
- 5 jajek
- 100 g suszonych śliwek
- 20 g przyprawy do piernika
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- 1 łyżeczka sody
Obie mąki wymieszać z proszkiem do pieczenia i sodą - odstawić. Śliwki drobno posiekać.
Miód przełożyć do rondelka, dodać przyprawę do piernika - podgrzewać na małym ogniu, aż miód się zrumieni. Przestudzić.
Oddzielić żółtka od białek. Masło utrzeć z cukrem do białości. Ucierając, dodawać po jednym żółtku. Następnie dodać ostudzony miód z przyprawą piernikową. Do masy miodowo-maślanej dodać posiekane śliwki.
Białka ubić na sztywną pianę i dodawać do masy na przemian z mąką, delikatnie mieszając, aż składniki się połączą.
Ciasto przełożyć do dużej formy keksowej ( moja o wymiarach 41 x 12 cm ) wysmarowanej masłem i oprószonej bułką tartą ( lub wyłożonej papierem do pieczenia ). Wstawić do piekarnika nagrzanego do 180°C i piec przez około 1 godzinę ( do suchego patyczka ).
Upieczony piernik ostudzić i polać roztopioną czekoladą.