Pierniczki
W tym roku z czystym sumieniem moge wziasc udzial w Festiwalu pierniczkow, poniewaz przygotowania do niego zaczelam odpowiednio wczesnie.
Rok temu zrobilam pierniki, ktorych ciasto nie wymaga wczesniejszego lezakowania w lodowce. Tym razem chcialam wykorzystac taki przepis, w ktorym ciasto musi dojrzewac odpowiednio dlugo, by potem pierniczki byly naprawde wysmienite. Troche czasu mi zajelo zanim znalazlam przepis dla mnie odpowiedni. A trafilam na niego zupelnie przypadkiem, za sprawa jednej z kolezanek.
Przepis pochodzi z forum Gazeta.pl (eDziecko), a osoba ktora go tam zamiescila twierdzi, ze to prawdziwa legenda wsrod przepisow.
O smaku piernikow niestety wypowiedziec sie nie moge, poniewaz choroba sprawila, ze nic nie czuje. Jednak obserwujac mojego Meza i Coreczke moge sie domyslac, ze sa naprawde smaczne.
Ja moge tylko powiedziec, ze jeszcze przed upieczeniem pierniczki sa niesamowicie dobre. Przez caly ten czas kiedy ciasto dojrzewalo w mojej lodowce prawie codziennie podjadalam z niego odbrobine. Moj Maz martwil sie nawet, ze za chwile nie bedzie z czego tych piernikow piec. Jego troska okazala sie daremna, gdyz z tego czego razem z dzieckiem nie wyjadlysmy udalo sie nam zrobic jeszcze 350 slicznych pierniczkow.
Teraz az do Swiat beda lezaly zapakowane w puszki, a tuz przed Bozym Narodzeniem zabierzemy sie za ich dekorowanie.
skladniki:
1 kg maki
1/2 litra miodu
2 szklanki cukru
1 kostka smalcu
1/2 szklanki mleka
3 jajka
3 plaskie lyzeczki sody oczyszczonej
szczypta soli
1 torebka gotowej przyprawy do piernikow
dodatkowo: cynamon, imbir, galka muszkatalowa, mielone gozdziki, kardamon
wykonanie:
W rondlu rozpuszczamy miod, smalec i cukier. Mieszamy do chwili uzyskania jednolitej masy, odstawiamy do przestygniecia.
Do przestygnietej masy dodajemy jajka, make, sode rozpuszczona w chlodnym mleku, szczypte soli oraz wszystkie przyprawy. Gotowa przyprawe do piernikow mieszamy z reszta przypraw tak by wyszlo pol szklanki. Caly czas mieszamy ciasto na jednolita mase.
Na koniec pozostaje nam oblizac lyzke, przykryc ciasto reczniczkiem, zapakowac w worek foliowy i odstawic na 4 do 5 tygodni w chlodne miejsce. Ciasto nie moze byc zbyt szczelnie przykryte.
Moje lezakowalo sobie w lodowce.
Po czasie lezakowania pozostaje juz tylko podzielic je ma male porcje, rozwalkowac i wycinac za pomoca foremek rozne wzory. Pierniki nie moga byc zbyt cienkie, bo stana sie bardzo twarde.
Pieczemy je od 10 do 15 minut w temperaturze 180°C.
Gdy przestygna nadaja sie do ozdabiania, ale i bez wszelkich ozdobnikow tez smakuja wybornie.