Pavlova z wiśniową frużeliną
Wiele razy ją jadłam, ale nigdy nie robiłam. Zwykle wykorzystywałam białka do innego rodzaju wypieków. Tym razem po upieczeniu świątecznej baby drożdżowej zostało mi kilka białek i postanowiłam w końcu wyprodukować pavlovą. W końcu święta to okazja do przygotowywania różnego rodzaju pyszności :)
Beza wyszła smaczna, chrupiąca - i bardzo słodka. Dokumentnie zasłodziłam całą rodzinę ;) Wiśniowa frużelina jest pyszna, ale w połączeniu z bezą to już za dużo słodyczy. Proponuję przygotować ją z nieco mniejszą ilością cukru. W oryginalnym przepisie wierzch deseru udekorowany był rurkami z gorzkiej czekolady, ale darowałam sobie ten dodatek.
przepis - "Moje wypieki i desery" D.Świątkowska
Składniki :
beza :
- 6 białek
- 350 g drobnego cukru
- 1 łyżeczka octu winnego lub soku z cytryny
- 1 łyżeczka mąki ziemniaczanej
- szczypta soli
frużelina :
- 250 g wiśni (świeżych lub mrożonych)
- 1,5 łyżeczki żelatyny rozpuszczonej w niewielkiej ilości gorącej wody
- pół szklanki cukru
- 1 łyżka soku z cytryny
- 1 łyżeczka mąki ziemniaczanej rozpuszczona w 1 łyżce wody
dodatkowo :
- ok. 400 ml schłodzonej śmietanki kremówki 36%
Płaską blachę do ciasteczek natłuścić i wyłożyć papierem do pieczenia. Narysować na nim okrąg o średnicy 22 cm. W misie miksera ubić białka ze szczyptą soli na sztywną pianę. Stopniowo, łyżka po łyżce, dodawać cukier, wciąż miksując, aż do powstania sztywnej, błyszczącej piany. Wlać łyżeczkę octu winnego lub soku z cytryny, wsypać łyżeczkę mąki ziemniaczanej i zmiksować.
Masę bezową wyłożyć na blachę, mieszcząc się w granicach okręgu narysowanego na papierze do pieczenia. Łyżką wyrównać boki ku górze. Wstawić do piekarnika nagrzanego do 180°C. Po 5 minutach pieczenia zmniejszyć temperaturę do 140°C i kontynuować pieczenie przez 90 minut. Upieczona beza lekko się zarumieni, może popękać, a w dotyku powinna być sucha i chrupka. Wyłączyć piekarnik, uchylić drzwiczki i zostawić do ostudzenia na kilka godzin lub na całą noc.
Przygotować frużelinę : w małym rondelku wymieszać wiśnie z cukrem, postawić na średnim ogniu i podgrzewać, nie doprowadzając do wrzenia, aż cukier się rozpuści (owoce puszczą sporo soku). Dodać sok z cytryny i mąkę ziemniaczaną rozmieszaną z wodą. Wymieszać, lekko podgrzać, wciąż mieszając, następnie zdjąć z ognia. Rozpuszczoną żelatynę powoli dodawać do owoców, uważając, aby nie utworzyły się grudki (można ją wcześniej rozrobić z odrobiną soku z wiśni). Schłodzić, aż sos zgęstnieje. Po ostudzeniu powinien mieć konsystencję żelu lub kisielu.
Śmietanę ubić na sztywną pianę. Bezę przełożyć na paterę lub duży talerz. Na wierzch nałożyć łyżką bitą śmietanę, polać ją przygotowaną frużeliną (część sosu można podać osobno).