Drożdżówki z marmoladą
Miękkie, puszyste drożdżówki ze słodkim nadzieniem to jedna z najsmaczniejszych rzeczy pod słońcem. Kiedy z piekarnika zaczyna wydobywać się aromat drożdżowego ciasta, nie mogę się doczekać końca pieczenia i z niecierpliwością kręcę się po kuchni, żeby w końcu wyciągnąć blachę pełną rumianych, pachnących bułeczek. A gdy trochę przestygną, zaczynają znikać w dość szybkim tempie ;)
Przepis pochodzi z książki M.Zielińskiej (czyli Mirabbelki) "Ciasto drożdżowe na różne sposoby". W oryginale autorka nadziewała bułeczki śliwkami węgierkami, ja zastąpiłam je marmoladą różaną.
Składniki :
ciasto:
- 500 g mąki pszennej
- 250 ml letniego mleka
- 12 g świeżych drożdży (lub 7 g drożdży instant)
- 40 g rozpuszczonego i ostudzonego masła
- 40 g cukru (można dać więcej, jeżeli wolicie słodsze ciasto - ja dałam 60 g)
- szczypta soli
nadzienie:
- marmolada (lub powidła albo inne gęste nadzienie)
Drożdże rozpuścić w odrobinie mleka ze szczyptą cukru, wymieszać i odstawić, aż ruszą.
Resztę mleka połączyć z pozostałymi składnikami i zaczynem, wyrabiać przez ok.10 minut, aż powstanie lśniące, elastyczne i jednolite ciasto. Włożyć je do miski wysmarowanej masłem, przewrócić tak, aby wierzch był pokryty masłem. Przykryć i odstawić w ciepłe miejsce do wyrośnięcia na ok.1-1,5 godziny (do momentu, gdy ciasto podwoi objętość)*
Wyrośnięte ciasto podzielić na 12-24 części [u mnie wyszło 16]. Z każdej części uformować placuszek, na środek nałożyć 1 łyżeczkę marmolady, a następnie brzegi placuszka dokładnie skleić. Ułożyć na blasze wyłożonej papierem do pieczenia, przykryć ściereczką i odstawić do wyrośnięcia na około 30 minut.
Przed włożeniem do piekarnika bułeczki posmarować roztrzepanym jajkiem lub mlekiem skondensowanym. Wstawić do piekarnika nagrzanego do 200°C i piec przez ok. 15 minut. Po upieczeniu bułeczki ostudzić na kratce.
* wyrobione ciasto można również przykryć szczelnie folią i wstawić do lodówki na ok.8 godzin (na noc). Potem należy je wyjąć na ok.30 minut przed dalszą obróbką, aby osiągnęło temperaturę pokojową. Przy takim wyrastaniu w chłodzie można nieco zmniejszyć ilość drożdży podaną w przepisie.