Domowy ocet jabłkowy
Ocet jabłkowy jest bardzo starym specyfikiem znanym już w starożytności. Chociaż jest to blog kulinarny i powinnam podać przepis na np. pikle ogórkowe lub z cukinii zakonserwowane octem jabłkowym, dziś będzie wpis dotyczący urody :) Niektórzy przekonują, że ocet jabłkowy jest bardzo dobrym środkiem dla osób chcących zrzucić kilka kilogramów (hamuje apetyt i daje poczucie sytości), ale ja wolę go używać zewnętrznie. Już dawno temu, gdy zafascynowana książką Mireille Guiliano, śledziłam również jej stronę internetową, natrafiłam na wpis o włosach. Aby mieć błyszczące, miękkie włosy, Francuzki spłukują je wodą z octem. Szczerze mówiąc słyszałam o tym już wcześniej, ale nie sądziłam, że to działa i że ktoś to w ogóle stosuje. Ocet kojarzył mi się z czymś, co raczej zniszczy, wypali włosy, niż poprawi ich kondycję. Jednak zaintrygował mnie na tyle, że zaczęłam szukać w sieci i okazało się, że nasze polskie blogerki prowadzące niezliczoną ilość blogów włosowych, znają tę metodę również. Co więcej - bardzo ją polecają :) Więc i ja pewnego dnia spróbowałam :) Najpierw użyłam octu balsamicznego, a później kupiłam ocet jabłkowy. Efekty były świetne! Moje włosy nigdy przedtem nie były tak miękkie, delikatne i błyszczące! Choć ich nie oszczędzam - ciągle rozjaśniam.
Ogólnie rzecz ujmując, powodem zbawiennego działania octu na włosy jest to, że przywraca im prawidłowe pH po używaniu przez nas szamponów i odżywek, które czynią pH włosów za bardzo zasadowe. Wprowadzając kwas, jakim jest ocet obniżamy to pH do poziomu, jaki powinien być.
Jak stosować ocet na włosy? W formie płukanki. Ja to robię w ten sposób: wlewam do dzbanka 1 litr przefiltrowanej wody (może też być przegotowana letnia woda), dolewam troszeczkę wrzątku z czajnika, aby uzyskać letnią wodę. Do wody wlewam dwie łyżki octu jabłkowego domowej produkcji i mieszam. Mieszankę zanoszę do łazienki i myję głowę, nakładam odżywkę lub maskę, spłukuję. Gdy odżywka jest już całkiem wypłukana w włosów, polewam je płukanką octową, której już nie spłukuję. Już po polaniu włosów czuć jak momentalnie robią się gładkie, a gdy wyschną naprawdę wyglądają dobrze! Dodam jeszcze, że nigdy, ale to nigdy nie suszę włosów suszarką. Włosy myję dwa razy w tygodniu, w środę i w sobotę, a płukankę octową stosuję raz, czyli co drugie mycie.
Jeszcze raz proporcje 1 litr przefiltrowanej/przegotowanej letniej wody 2 łyżki octu jabłkowego
Co uzyskamy stosując płukankę octową? - domykamy łuski, przez co włosy są błyszczące i gładkie - przywracamy włosom prawidłowe pH - włosy mniej wypadają - płukanka regularnie stosowana zmniejsza występowanie łupieżu - włosy mniej się przetłuszczają
Przepis na ocet jabłkowy znalazłam na stronie Agnieszki Maciąg KLIK i za nią cytuję. Klikając w link, znajdziecie tam dużo cennych informacji o właściwościach octu jabłkowego, choć ona skupia się głównie na piciu octu, co wspomaga odchudzanie.
Korzystając z dobrodziejstwa działki, na której rosną jabłonie, przygotowałam swój własny ocet jabłkowy z naturalnych, niepryskanych owoców.
Domowy ocet jabłkowy
1 i ½ kg kwaśnych jabłek (świetnie sprawdzają się antonówki, czy papierówki, koniecznie dojrzałe, czyli zawierające odpowiedni do fermentacji poziom fruktozy)
1 i ½ l wody
3-5 łyżeczek naturalnego miodu lub cukru
Pokrojone jabłka (ewentualnie wraz z gniazdami, ale bez ogonków) wkładamy do szklanego, wcześniej wyparzonego słoja/pojemnika. Dobrze, by był to słój dość szeroki, nie zwężający się ku górze, aby zapewnić równomierny dostęp powietrza do całej powierzchni. Zalewamy je osłodzoną, przegotowaną, letnią wodą (w temperaturze pokojowej, zbyt ciepła woda może zaszkodzić procesowi fermentacji). Przykrywamy szmatką lub gazą, tak aby nie dostały się tam muszki owocówki i przytrzymujemy tę „pokrywkę“ gumką recepturką lub sznurkiem.
Jabłka powinny znajdować się pod powierzchnią wody, inaczej mogą zacząć pleśnieć, a wtedy ocet na pewno nam nie wyjdzie. Jeśli jabłka wypływają na powierzchnię to można przycisnąć je ceramicznym talerzykiem, jednak niezbyt szerokim, aby nie ograniczać dopływu powietrza.* Słój odstawiamy w ciepłe, zacienione miejsce, cierpliwie czekając. Odpowiednia jest temperatura pokojowa, pomiędzy 20-26 stopni Celsjusza.
W zależności od cukrowości jabłek, fermentacja trwa od 2 do 5 tygodni (zazwyczaj ok. 4 tygodni).** Kończy się, gdy woda przestaje się pienić. Wówczas przelewamy owoce z octem przez gazę do szklanych, wyparzonych butelek, *** aby pozbyć się „śmieci” i uzyskać czysty płyn. Ocet jabłkowy można przechowywać przez kilka lat, gdyż sam w sobie jest świetnym konserwantem.
* ja jabłka w słoju przycisnęłam miseczką ** w upale, jaki mieliśmy do niedawna, u mnie fermentacja trwała trzy tygodnie. *** ja przelałam do słoika, z którego łatwo jest mi brać łyżką ilość octu potrzebną do płukanki