Dango
Dango to tradycyjna japońska potrawa – kluski z mąki ryżowej, ugotowane i nabite na szpadkę. Istnieje ogromna ilość wersji dango, a każda z nich ma nieco inną nazwę ;) Ten deser jest tak popularny i uwielbiany w Japonii, że powstają nawet piosenki o dango :D
Stwierdziłam, że zrobienie mitarashi-dango może być fajnym wyzwaniem. Niestety, choć przepis jest z pozoru prosty, to nie udał mi się ten deser za pierwszym razem... Powód był prozaicznie prosty: nie użyłam KLEISTEJ mąki ryżowej. Niestety w internecie krąży cała masa przepisów bez istotnej informacji, że zwykła mąka ryżowa się nie nadaje. Najczęściej na forach dla fanów Japonii, mangi i anime, gdzie ludzie bardzo chętnie dzielą się rozmaitymi japońskimi przepisami, lecz chyba nikt z nich tak naprawdę nie korzysta...
Jaki był u mnie efekt użycia zwykłej mąki ryżowej? Kulki po wrzuceniu do gotującej się wody, zamiast po kilku minutach wypłynąć niczym knedle do góry, osiadły na dnie jak kamienie. Desperacko gotowałam je 3 (słownie: trzy) godziny, mając nadzieję, że może jednak coś z tego będzie. Na próżno. Po 3 godzinach dango wciąż były surowe i twarde ;)
Postanowiłam się nie poddawać i spróbować ponownie... Nie mogąc znaleźć kleistej mąki ryżowej nawet w „Kuchniach Świata” (dostępna jest chyba tylko w internetowych sklepach z żywnością azjatycką), sama zmieliłam na mąkę swój tajski ryż kleisty, który używam do deserów. W młynku do kawy. I muszę przyznać, że efekt końcowy był diametralnie inny. Dango ugotowało się w kilka minut, było sprężyste, a polane słodkim sosem mitarashi bardzo nam smakowały. Chociaż zdaję sobie sprawy, że tego typu specjały nie każdemu przypadną do gustu.
To było jedno z moich ciekawszych doświadczeń w kuchni ;)
DANGO
1 szklanka kleistej (koniecznie!) mąki ryżowej,
1/3 szklanki wody
sos mitarashi:
½ szklanki wody,
¼ szklanki cukru,
2 łyżki sosu sojowego,
1 łyżka mirinu (zastąpiłam białym winem),
1 łyżeczka octu ryżowego,
1 płaska łyżeczka mąki ziemniaczanej
Mąkę wsypać do miski i stopniowo dodając wodę, ugniatać, aż powstanie ciasto o konsystencji plasteliny. Ulepić z niej kuleczki wielkości małego orzecha włoskiego.
W garnku zagotować wodę. Wrzucić kuleczki i zamieszać, aby nie przywarły do dna. Gotować na małym ogniu. Po kilku minutach (5-10 min.) dango powinny wypłynąć – od tego momentu gotować jeszcze 3 minuty. Można wyjąć jedną kulkę i przekroić, aby sprawdzić, czy w środku są ugotowane. Wyjąć je łyżką cedzakową i wrzucić na chwilę do miski z bardzo zimną wodą (można nawet dorzucić kostki lodu). Dzięki temu dango nie będą się do siebie kleiły. Odcedzić i nabić na patyczki po 3-5 sztuk na każdej.
Przygotować sos: Wodę, cukier, sos sojowy, mirin i ocet zagotować. Mąkę ziemniaczaną rozpuścić w odrobinie zimnej wody i dodać do sosu. Gotować przez chwilę, intensywnie mieszając, aż sos się zagęści.
Gotowym sosem polać dango.
Najlepsze są jedzone od razu. Po kilku godzinach robią się bardziej twarde.