Chlebek do żurku bez zakwasu
W wielu domach na Święta Wielkanocne nie może zabraknąć Żurku. U mnie nigdy nie spożywaliśmy zup, ale postanowiłam przełamać tradycję i wprowadzić coś nowego. Żurek kojarzy mi się nieodłącznie z pysznym chlebkiem. Nie mogło go więc zabraknąć i u mnie :) Było mało czasu, więc chlebek powstał bez zakwasu i moim zdaniem do zupy nadaje się idealnie :) Debiut uważam za udany :) Chlebek zdążycie jeszcze samodzielnie przygotować :)
Wesołych Świąt :)
Co potrzebujemy: (5 chlebków)
1. Do połowy przesianej mąki dodajemy rozkruszone drożdże. Wlewamy połowę przygotowanej wody i sypiemy sól. Dokładnie mieszamy, stopniowo dodając mąki i wody.
2. Gdy ciasto osiągnie zwartą konsystencję, przerzucamy na stolnicę i wyrabiamy rękami do momentu, aż masa będzie gładka. W razie potrzeby dodajemy mąki lub wody. Gotowe ciasto odstawiamy na około 30 minut.
3. Wyrośnięte ciasto dzielimy na pięć części i z każdej urywamy kuleczkę potrzebną do zrobienia uchwytu. Z dużych części formujemy kule i palcem robimy dziurkę na środku. Małe kuleczki rolujemy w stożek i wąską końcówkę umieszczamy w otworze zrobionym w dużej kuli. Dzięki temu ciasta nam się połączą i uchwyt nie odpadnie :)
4. Chlebki smarujemy rozbełtanym żółtkiem.
5. Pieczemy w 220 stopniach przez około 30 minut. Po około 15 minutach temperaturę zmniejszamy do 180 stopni.
6. W przestygniętych chlebkach odcinamy kapelusik i drążymy środek podstawy. Smarujemy go delikatnie ubitym białkiem i wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 180 stopni, na około 10 minut.
SMACZNEGO :)
Co potrzebujemy: (5 chlebków)
- 1 kg mąki pszennej
- 500-600 ml letniej wody
- pół kostki drożdży (ok 50g)
- 4 łyżeczki soli
1. Do połowy przesianej mąki dodajemy rozkruszone drożdże. Wlewamy połowę przygotowanej wody i sypiemy sól. Dokładnie mieszamy, stopniowo dodając mąki i wody.
2. Gdy ciasto osiągnie zwartą konsystencję, przerzucamy na stolnicę i wyrabiamy rękami do momentu, aż masa będzie gładka. W razie potrzeby dodajemy mąki lub wody. Gotowe ciasto odstawiamy na około 30 minut.
3. Wyrośnięte ciasto dzielimy na pięć części i z każdej urywamy kuleczkę potrzebną do zrobienia uchwytu. Z dużych części formujemy kule i palcem robimy dziurkę na środku. Małe kuleczki rolujemy w stożek i wąską końcówkę umieszczamy w otworze zrobionym w dużej kuli. Dzięki temu ciasta nam się połączą i uchwyt nie odpadnie :)
4. Chlebki smarujemy rozbełtanym żółtkiem.
5. Pieczemy w 220 stopniach przez około 30 minut. Po około 15 minutach temperaturę zmniejszamy do 180 stopni.
6. W przestygniętych chlebkach odcinamy kapelusik i drążymy środek podstawy. Smarujemy go delikatnie ubitym białkiem i wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 180 stopni, na około 10 minut.
SMACZNEGO :)