Chleb pszenno-orkiszowy, z ostropestem i nutą kolendry
Miał być graham! Ale po otwarciu torebki z mąką, ta zatrzepotała skrzydełkami i rozpierzchła po całej kuchni, i powiedziała, że na imię ma Mklik Mączny. Jedyne pocieszenie, że mąka graham była chyba ekologiczną, bo w byle czym mkliki chyba by się nie chciały lęgnąć ;)
No i nie będzie grahama. A podmłody szkoda! Trzeba coś wykombinować na szybkiego - po prostu zamiast mąki graham damy to, co jest pod ręką w szafie - mąka orkiszowa razowa. A skoro kombinujemy, pójdźmy krok dalej - trochę mąki z pestek dyni (chleb ciut sciemnieje, może raczej zzielenieje, ciekawe, czy dużo?), trochę ostropestu (ten króluje u nas w domu po przeczytaniu artukułu na portalu DrogaDoSiebie.pl), a na koniec odrobina ziaren kolendry (bo mi się przypomniał dawno nie pieczony chleb Borodinsky). I w ten sposób doszliśmy do ładnie nazwanego chleba pszenno-orkiszowego, z ostropestem i nutą kolendry.
Od razu muszę powiedzieć, że dawno nie byłem tak zadowolony z chleba. Pięknie wyrośnięty, pięknie upieczony. Ani za dużo, ani za mało. Po prostu w sam raz. Skórka chrupiąca, ale nie za twarda (zazwyczaj, jeśli upiekę dużo chleba, to po pokrojeniu na kromki ląduje on w zamrażarniku - ku mojemu zaskoczeniu, skórka chrupiała nawet po rozmrożeniu chleba, nie za wiele, ale jednak). Miękisz miękki, lekko przyciemniały za sprawą mąki z pestek dyni, mąki razowej i ostopestu. A całość dopełniała kolendra, normalnie niewyczuwalna w miękiszu, ale jak się natrafi na przyklejone do skórki chleba ziarenko - w ustach ekspluduje kolendrowa bomba.
Podsumowując - wyszedł chleb po prostu rewelacyjny!
P.S. Chleb piekłem w dwóch półkilogramowych foremkach, jeśli miałby być pieczony w jednej, trzeba ciut wydłużyć czas pieczenia.
Podmłoda:
- 250 g mąki pszennej chlebowej
- 250 g letniej wody
- 10 g świeżych drożdży
Ciasto chlebowe (2 foremki a 19 cm):
- cała podmłoda
- 50 g mąki żytniej razowej
- 30 g mąki pszennej chlebowej
- 180 g mąki orkiszowej razowej
- 20 g mąki z pestek dyni
- 90 g letniej wody
- 5 g świeżych drożdży
- 5 g cukru
- 10 g soli
- 1 łyżka płynnego miodu
- 30 g roztopionego masła
- 20 g mielonego ostropestu
- 1 łyżka ziarem kolendry
- smalec do natłuszczenia foremek
Przygotowanie chleba:
- Wlej do miseczki letnią wodę, rozpuść w niej drożdże i cukier. Do dużej miski wsyp przesianą mąkę pszenną, mąki orkiszową i z pestek dyni, oraz sól. Wymieszaj suche składniki, a następnie dodaj całą podmłodę, wodę z cukrem i drożdżami, miód i roztopione, ale przestudzone masło. Mieszaj składniki dopóty, dopóki się nie połączą, a następnie wyrabiaj ręcznie lub robotem przez około 5 minut. Zmielony ostropest dodaj na 1 - 2 minuty przed końcem wyrabiania. Zdąży wtedy rozprowadzić się w cieście równomiernie.
- Uformuj z ciasta kulę i przełóż do wysmarowanej olejem miski. Przykryj folią spożywczą i odstaw do wyrastania w ciepłym miejscu na około 1 godzinę - do podwojenia się objętości ciasta.
- Przygotuj foremki - wysmaruj je dokładnie od środka smalcem, a na dnie każdej foremki rozszyp po połowie ziaren kolendry.
- Wyłóż ciasto na oprószony mąką blat. Rozciągnij ciasto i złóż je, a następnie podziel na dwie równe części. Każdą z nich rozwałkuj delikatnie na prostokąt o krótszym boku równym długości foremki. Następnie zroluj ciasto wzdłuż dłuższego boku i przełóż do foremki złączeniem ciasta do dołu.
- Odstaw foremki z ciastem do powtórnego wyrastania na 30 - 60 minut w ciepłe miejsce. Czas wyrastania zależy oczywiście od temperatury - ciasto świetnie wyrasta w zamkniętym piekarniku, w którym włączone jest tylko światełko. A jeśli jeszcze dodasz niewielki pojemnik z wrzątkiem, to ciasto wyrasta w tempie ekspresowym.
- Koniec wyrastania jest wtedy, gdy ciasto zacznie dochodzić do górnych rantów foremki, ale jeszcze ich nie osiągnie. Zacznij nagrzewać piekarnik, a w tym czasie ładnie oprósz chleby mąką - zapobiegnie to zbytniemu przypaleniu się górnej części bochenków
- Nagrzej piekarnik do 200
°C, wstaw chleb. Piecz w tej temperaturze 55 - 60 minut. W drugiej połowie pieczenia sprawdź, czy góra chlebów nie przypieka się za bardzo - jeśli tak, to przykryj je folią aluminiową. Ostatnie 3 - 4 minuty piecz na dolnej grzałce, aby spody bochenków ładnie się przypiekły.
- Wyjmij chleb z piekarnika. Jeśli po wyjęciu z foremek popukanie w spody da głuchy odgłos, to wyłóż chleby na kratkę. Jeśli uznasz za stosowne, możesz jeszcze na 5 minut włożyć chleby do stygnącego piekarnika, wyjęte z foremki i umieszczone na kratce, aby bochenki „doszły”. Daj bochenkom całkowicie ostygnąć.
Chlebki stygnące
Chlebek w całej krasie
Kromkowy nieład
Miękisz z bliska
inspirował blog przepisnachleb.pl.