Chałka

Ubóstwiam nieśpieszne weekendowe poranki, kiedy nigdzie nie trzeba się śpieszyć. To jedyna okazja w całym tygodniu, kiedy możemy celebrować śniadanie, skupić się na smaku i całej tej śniadaniowej otoczce. Jednym okiem podglądamy serwis informacyjny lub telewizję śniadaniową, z kubkiem świeżo zaparzonej kawy przeglądamy prasę i skubiemy chałkę z dżemem od mamy. I tak przez cały tydzień czekam na weekend i moje śniadanie w stylu slow, które czasem przeciąga się do południa. Dlatego już w piątek warto zatroszczyć się o pyszności na sobotni poranek. Może własnoręcznie zapleciona chałka?

Składniki:
Zaczyn:
15 g świeżych drożdży
2 łyżki mąki
1 łyżeczka cukru
100 ml ciepłego mleka


Ciasto na chałkę:
450 g mąki pszennej
100 ml ciepłej wody
1 jajko + 1 do posmarowania
2 łyżki roztopionego masła
2 łyżki cukru
1 łyżeczka soli


Kruszonka:
60 g mąki
30 g masła
30 g cukru




Przygotowanie:
Zaczyn: Drożdże mieszamy z ciepłym mlekiem, 2 łyżkami mąki i łyżeczką cukru. Naczynie z zaczynem przykrywamy ściereczką i zostawiamy na 15 minut w ciepłym miejscu. W tym czasie drożdże powinny zacząć pracować, a zaczyn zwiększyć swoją objętość.
Pozostałą mąkę przesiewamy, dodajemy cukier, sól, roztrzepane jajko, ciepłą wodę, roztopione masło oraz zaczyn. Wyrabiamy ciasto (ręcznie lub mikserem wyposażonym w hak), aż będzie gładkie i elastyczne. Formujemy z ciasta kulę, wkładamy do wysmarowanej olejem miski, przykrywamy ściereczką i odstawiamy w ciepłe miejsce na około 1 godzinę. W tym czasie ciasto powinno podwoić swoją objętość.
Wyrośnięte ciasto ponownie zagniatamy ręką, aby je odgazować. Dzielimy ciasto na 4 części , z każdej formujemy wałek i zaplatamy warkocz. I TUTAJ odsyłam Was do instruktażu filmowego, który będzie bardzo pomocny. Zaplecioną chałkę przekładamy na blachę wyłożoną papierem do pieczenia, przykrywamy i zostawiamy na 30 minut w ciepłym miejscu do wyrośnięcia. W tym czasie nagrzewamy piekarnik do 180 st.C. Przed pieczeniem chałkę smarujemy roztrzepanym jajkiem i posypujemy kruszonką. Pieczemy około 30 minut.