BAGELS
Pozostając przy temacie specjałów amerykańskich , proponuję śniadaniowe bułeczki z dziurką , zwane swojsko bajglami :-)
Jak podaje źródło , jest to autentyczny przepis na “New York - style bagels” metodą domową. Od razu uprzedzam , że nie należy nastawiać się na to , że już za pierwszym razem wyjdą idealne. Moje też takie nie były , aczkolwiek bardzo nam smakowały :-) Co prawda zmieniłam nieco jeden składnik , bo nawet nie wiedziałam gdzie mam szukać ’syropu słodowego’ i dodałam brązowy cukier , ale nie był to mój własny pomysł , gdyż powszechnie stosuje się go jako zamiennik. Znawcy jednak zgodnie twierdzą , że syrop słodowy jest zdecydowanie lepszy , zarówno pod względem smaku jak i wartości odżywczych.
Może kiedyś go znajdę i sama przekonam się ;-)Składniki:
- 1,5 szkl. ciepłej wody
- 1 łyżka suszonych drożdży
- 1 łyżka cukru
- 1 łyżka oleju
- 2 łyżeczki soli
- ok. 4,5 szkl. mąki pszennej chlebowej
- 2 łyżeczki syropu słodowego (można zastąpić melasą, brązowym cukrem lub w ostateczności zwykłym białym cukrem - ja dałam cukier brązowy, choć podobno syrop jest najlepszy)
Dodatkowo do garnka z wodą:
- 1 łyżeczka soli
- 2 łyżki syropu słodowego (można zastąpić j/w)
Rozpuścić w wodzie drożdże i cukier, zostawić na 5 minut. Dodać olej, syrop słodowy, jedną szklankę mąki i wymieszać. Następnie wsypać sól i tyle pozostałej mąki, aby wyszło gęste, twarde, ale sprężyste ciasto. Wyrabiać przez 10-12 minut na lekko posypanym mąką blacie.Przykryć ściereczką (oprószoną mąką) i pozostawić na ok.15 minut. Ciasto podzielić na 8 równych części i formować bułeczki.
Sposób I: Z każdej części uformować kulkę, w środku której należy zrobić kciukami otwór , a następnie uformować "obwarzanki"(ja wybrałam tę metodę)
Sposób II: Z każdej części ciasta uformować ok. 25-centymetrowy wałeczek, złączać końce, dokładnie zlepiając je ze sobą.
Bułeczki układać na lekko posypanym mąką blacie i zostawić do wyrośnięcia na 15-20 minut (jeśli w pomieszczeniu jest bardzo ciepło to krócej - nie powinny wyrosnąć za bardzo).
W międzyczasie zagotować wodę w dużym garnku (wlać tyle wody, żeby bułeczki mogły całkowicie zanurzyć się). Dodać sól i syrop słodowy. Piekarnik nagrzać do temp. 230st.C.
Lekko wyrośnięte bułeczki wkładać do gotującej się wody po 2 lub 3 (muszą swobodnie pływać), zmniejszyć płomień na tyle , żeby woda wrzała. Po 45 sekundach przewrócić i gotować kolejne 45 sekund. Wyjmować łyżką cedzakową na talerz wyłożony papierowym ręcznikiem. Następnie delikatnie przenosić na dużą blachę wyścieloną pergaminem. Tak przygotowane bułeczki można posypać makiem , sezamem , drobniutko posiekanym czosnkiem lub cebulą, albo zostawić bez dodatków. Wstawić do piekarnika i natychmiast zmniejszyć temperaturę do 220st.C. Piec 17-25 minut.
Uwagi:
Właściwie przygotowane i wyrośnięte ciasto rozpoznajemy po tym , że po włożeniu "obwarzanka" do garnka z gotującą wodą opada on na dno , a następnie po ok.5 sekundach wypływa na powierzchnię. Jeżeli wypływa od razu , to ciasto urosło trochę za mocno (tak było w moim przypadku , ale wcale mi to nie przeszkadzało). Jeśli natomiast "obwarzanek" zostaje na dnie zbyt długo , oznacza to , że ciasto jest zbyt ciężkie , gdyż za słabo urosło. W tym wypadku wystarczy poczekać z gotowaniem następnej partii bułeczek nieco dłużej. Może być też taka sytuacja , że nasze "bagels" przykleją się do dna garnka - wtedy trzeba im po prostu pomóc odkleić się za pomocą szpatułki ;-)
Jeśli bułeczki nie będą zjedzone tego samego dnia , można je zamrozić (przekrojone), a potem , kiedy przyjdzie nam na nie ochota - podpiec w tosterze.