Mój organizm się zbuntował i nie toleruje już glutenu. Musiałam więc siłą rzeczy znaleźć jakiś przepis na chleb dla siebie. Po miesiącu na waflach ryżowych i przetestowaniu wielu przepisów na chleb bezglutenowy straciłam już nadzieję, że kiedyś jeszcze będę mogła się rozkoszować kromką świeżo upieczonego chleba z masełkiem. Aż tu przypadkiem trafiłam na świetny przepis. Od razu wypróbowałam i tym razem się nie zawiodłam. Chleb jest doskonale wyrośnięty, trudno poznać, że to bezglutenowy.