Zupa fasolowa
W ramach "Zimowego Festiwalu Zup" przygotowałam zupę fasolową. Pożywną, rozgrzewającą, pachnącą majerankiem. Inną od tej, którą robiło się w moim rodzinnym domu, gotowaną np. na żeberkach, ciężką i zawiesistą. Moja zupa jest zdecydowanie lżejsza, ale nie mniej smaczna. Na mroźne, zimowe dni jak znalazł :)
Składniki:
- 250 g suchej białej fasoli lub puszka fasoli, gotowej do użycia (dla tych co pragną zrobić wszystko "szybciej")
- 3 marchewki
- pietruszka
- 4-5 dużych ziemniaków
- 2 kostki bulionu warzywnego
- 15 dag wędzonego boczku
- 2 cebule
- masło do smażenia
- majeranek, sól, pieprz (ewentualnie czosnek)
Wykonanie:
Sposób wykonania zależy do tego z jaką fasolą mamy do czynienia. Jeśli użyjemy gotowej fasoli z puszki, wystarczy dodać ją po prostu na 10 minut przed końcem gotowania. Jeśli używamy fasoli suchej, całość przedstawia się następująco. Fasolę należy przepłukać, zalać zimną wodą i moczyć w niej przez noc. Następnie odcedzić, zalać świeżą wodą, dorzucić kostki rosołowe i gotować do miękkości (najczęściej trwa to dość długo niestety). Marchewkę i pietruszkę pokroić w plasterki, ziemniaki w kostkę. Warzywa dodać do fasoli, gdy będzie już prawie miękka. Na maśle podsmażyć posiekaną cebulę, dodać pokrojony w kostkę boczek, wytopić. Cebulę z boczkiem dodać do gotującej się zupy. Kiedy warzywa z fasolą będę już miękkie, doprawić zupę dość obficie majerankiem oraz solą i pieprzem do smaku. Dodatkowo można dodać też przecisnięty ząbek czosnku. Smacznego :)