Wielkanocne babeczki do koszyczka


Pamiętam, jak byłam mała i w Wielką Sobotę chodziłam z siostrą i koleżankami do kościoła ze święconką, to zwykle, jak tylko ksiądz poświęcił pokarmy i wszyscy rozchodzili się do domów, my, w drodze powrotnej zjadałyśmy sporą część zawartości częstując się nawzajem. Moje kuzynostwo robiło tak samo:)
Pamiętam kształt koszyczka, który zawsze niosłam, nie zmieniany całymi latami, szydełkową białą serwetkę i gałązki bukszpanu do przybrania. I choć każdego roku razem z Mamą i siostrą wkładałam do koszyczka tradycyjne wielkanocne przysmaki, to w pierwszą Wielką Sobotę jak już „byłam na swoim”, zadzwoniłam do Mamy z pytaniem co jeszcze trzeba włożyć do koszyczka:) Niby pamiętałam, ale zawsze to mama dowodziła, a później to ja byłam „odpowiedzialna” za święconkę i byłam bardzo przejęta swoją rolą - baranek, jajka, ale co jeszcze?!
Teraz, jest to już dziesiąty samodzielny Wielkanocny koszyczek i smakołyki lądują w nim niemal machinalnie. Zawartość jest wciąż ta sama. To jedna z tych rzeczy, gdzie nie wtrącam swoich trzech groszy. Tradycja, to dla mnie jedna z najważniejszych rzeczy w życiu.
Od kiedy pamiętam, między kolorowymi jajkami i barankiem zawsze była ... babeczka :)

Waniliowe babeczki na jogurcie
7 większych babeczek (lub więcej, jeśli używamy tradycyjnych papilotek)
na podstawie ciasta maślankowego, Gourmet, lipiec 2009
1 szkl* mąki
1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
1/2 łyżeczki sody
60 g miękkiego masła
2/3 szkl cukru
1 łyżeczka ekstraktu waniliowego
1 duże jajko
1/2 szkl jogurtu naturalnego
Piekarnik nagrzać do 180°C.
Przesiać do miski mąkę, proszek, sodę i sól. Odstawić.
W drugiej misce utrzeć do białości masło z cukrem, a następnie dodać jajko i dobrze zmiksować.
Wsypać mąkę w trzech częściach i między nimi jogurt w dwóch częściach, zaczynając i kończąc mąką. Po każdym dodatku lekko zmiksować na małych obrotach (lub przemieszać łyżką - ja tak robię), tylko do momentu połączenia się składników. Foremki (ja użyłam formy silikonowej na 6 brioszek + 1 pipilotka) zapełnić masą do 3/4 wysokości i piec 22-25 min.
Babeczki są bardzo puszyste i delikatne. Wprost rozpływają się u ustach. Polecam ten przepis!
* szklanka, to w tym przepisie 240 ml