Weekendowa piekarnia #7 - Bialys



Dzisiejszym zadaniem w Weekendowej Piekarni (której pomysłodawczynią jest Margot prowadząca blog Kuchnia Alicji) były żydowskie bułeczki Bialys z cebulowym farszem. Pieczenie tych bułeczek, to propozycja Tatter (Palce lizać!). Wpadła ona na świetny pomysł, aby połączyć dwie imprezy w jedną, jako, że aktualnie znajdujemy się na rozpoczętym wczoraj Festiwalu Kuchni Żydowskiej.
Bułeczki piekłam z wielką przyjemnością, ciekawa, co mi z tego wyjdzie. Wyszły pyszne, dość płaskie, ale nie zbite bułeczki z pikantnym cebulowym środkiem. Najlepsze były jeszcze ciepłe. Nie miałam suszonych drożdży, więc dałam 1 dkg świeżych.
Pozdrawiam wszystkie „piekarki” i już się cieszę na następny weekend!
Przepis cytuję za Tatter:

Bialys
630g mąki
370g wody
2 łyżeczki soli
3/4 łyżeczki drożdży instant
1 średnia cebula
miąższ białego chleba (ok.10% wagi cebuli)
Cebulowy farsz zwykle przygotowuję dzień wcześniej. Miele cebule i do papki dodaje miąższ chleba. Mieszam dokładnie, zakrywam i zostawiam na noc w lodówce.
Do miski wsypuję mąkę, dodaję drożdże, sól i wodę, mieszam, a potem zagniatam dość sztywne ciasto (ciasto na bialys ma ok. 58% hydracji - jest wiec dość ścisłe). Aby sprawdzić gotowość ciasta przeprowadzam test membrany - odrywam mały kawałek ciasta i rozciągam go...jeśli gluten jest dobrze rozwinięty, ciasto nie powinno się rwać, a błonka ma być bardzo cieniutka. Dobrze wyrobione ciasto wkładam do miski i zostawiam w cieple na 2 godziny, składając je w połowie fermentacji.
Dzielę ciasto na 12 części i z każdej kształtuję dobrze naciągniętą kulkę. Umieszczam je na blasze grubo wysypanej mąką, złączeniami do dołu i pozwalam wyrastać przez 1 1/2godziny.
Biorę po jednej bułce i w środek wkładam kciuki obu dłoni, obracając ciasto i jednocześnie rozciągając je w przeciwnych kierunkach, formuję wgłębienie (ok. 4cm średnicy), którego spodem powinna być tylko cieniutka błonka. Układam bułeczki na łopacie, jedna po drugiej, a gdy są gotowe, do wgłębienia wkładam jedną (sporą) łyżeczkę nadzienia.
Piekę w piecu nagrzanym do 250C przez 8-10 minut.
Nadzienie cebulowe można połączyć z roztartym z solą czosnkiem. Doskonałą posypką jest mak lub sezam.