Sos kawowy z daktylami


Trudno mi przejść obojętnie wobec czegoś takiego, choć nie lubię serów pleśniowych. To znaczy lubię środeczek, ale nie pleśniową skórkę i podejrzewam, że owo nielubienie jest u mnie ściśle związane z uczuleniem na pleśnie. Żebyśmy się dobrze zrozumieli: takie sery mnie nie uczulają, ale jakoś tak... odrzucają. No ale przecież nie muszę piec brie, żeby się delektować słodko-słoną, czyli moją ulubioną kombinacją smaków. Mogę sobie tym sosem okrasić na przykład grillowany serek, dajmy na to halloumi, albo jakiś niepleśniowy ser przyrządzony na modłę raclette. A polane tym sosem lody waniliowe albo panna cotta? Poezja!
Należy mieć:
po 1/2 szklanki likieru kawowego i brązowego cukru
po 2 pełne łyżki pokrojonych suszonych daktyli i orzechów włoskich lub pekanów
drobną szczyptę chili*
Wymieszać likier z cukrem i podgrzewać, aż cukier się rozpuści. Gdy mieszanka się zagotuje, dodać daktyle oraz orzechy i gotować razem przez 1-2 minuty. Jeszcze ciepłym sosem polać ser lub deser.
*nie jest to konieczne, ale warto sypnąć, bo sos nabiera nowego wymiaru