Śniadanie do łóżka #224: Pieczone kokosowe tosty francuskie
To był jeden z tych poranków, za którymi bardzo tęskniłam. Lato i początek jesieni były intensywne i bogate w atrakcje. Prawie każdy weekend wiązał się z jakimś mikro wyjazdem, wieczorem panieńskim, albo weselem. Było pięknie, ale w tym napiętym grafiku zabrakło ostatnimi czasy spokoju i leniwej celebracji poranków. W końcu w ten weekend udało się trochę zwolnić, pospać dłużej. A zamiast zjeść szybką owsiankę w pośpiechu, zrobić coś specjalnego.
W piątek upiekłam chałkę potrójnie kokosową. Zamiast masła użyłam oleju kokosowego, biały cukier zastąpiłam cukrem kokosowym, a mleko krowie oczywiście mlekiem kokosowym. Z wierzchu plecionkę posypałam dodatkowo wiórkami. Dużo tego kokoko, ale wyszła pyszna i złocista.
Nie od dziś wiadomo, że lekko czerstwa chałka idealnie nadaje się na tosty francuskie, ale w dobie domowego fit gotowania warto szukać swoich zdrowszych alternatyw. Stwierdziłam, że zamoczę kromki chałki w mleku kokosowym i rozbełtanych jajkach. Przełożyłam je na blachę i upiekłam, aż nabrały koloru spadających złotych liści. Oczywiście z tym fit pisałam z przymrużeniem oka, pierwszą kromkę zjadłam z grubą warstwą zimnego masła i z miodem! Ale przynajmniej tosty nie były nasiąknięte tłuszczem :)
Pieczone kokosowe tosty francuskie/ 8 sztuk
- 8 kromek chałki
- 100 g mleka koksowego
- 2 jajka
- łyżka kokosowego cukru
- łyżka wiórków kokosowych
- Do podania: zimne masło, miód
- Jajka roztrzepujemy z mlekiem kokosowym. Moczymy w miksturze z dwóch stron kromki chałek i przekładamy ją na blachę wyłożoną pergaminem.
- Tosty posypujemy z wierzchu cukrem kokosowym i wiórkami. Wstawiamy do rozgrzanego piekarnika, pieczemy 20 minut w 190 stopniach.
- Upieczone tosty podajemy z zimnym masłem i miodem.