Słodka sobota #65: American pie z jagodami
O gustach się podobno nie dyskutuje. Szkoda, bo nie uważam by to było coś niezmiennego, czy krępującego. Francuski socjolog Pierre Bourdieu głosił, że gust kulinarny kształtowany jest od dziecka i zależny od klasy i grupy społecznej do której należymy. Jest w tym wiele prawdy, że podstawy poczucia dobrego smaku, czy estetyki wynosimy z domu, ale moim zdaniem w dalszym procesie socjalizacji gust może ulegać zmianom. Dla przykładu, w dzieciństwie nie miałam w ogóle styczności z kuchnią azjatycką, mój jedyny kontakt ze smakami Dalekiego Wschodu to konsumpcja zupki chińskiej z proszku :) Dopiero, gdy zaczęłam się bardziej interesować gotowaniem odkryłam sama słodko-kwaśne smaki Azji, które obecnie ubóstwiam. Podobną przemianę miałam z jagodami. Co prawda mama robiła latem piergoi z jagodami, ale ja zawsze bardziej od owocowego nadzienia wolałam ciasto pierogowe. Jagody były dla mnie za kwaśne i nawet w połączeniu z cukrem wykrzywiało mi buzię. Z wiekiem to się zmieniło, teraz bardzo lubię jagody i nadrabiam dziecięce lata niechęci do tych owoców, jagodowymi eksperymentami w kuchni. Placek z wiśniami, który nazywam American pie, pokazywałam Wam jakoś na początku istnienia naszego bloga (a burczymiwbrzuchu istnieje już ponad półtora roku!) To jedno z moich ulubionych ciast, dlatego chętnie zmieniam jego nadzienie robiąc placek z wiśniami, jabłkami lub owocami leśnymi. Teraz, gdy zaczął się na dobre sezon jagodowy wymarzyłam sobie właśnie taką tartę. Za pierwszym razem spróbowałam kawałek na ciepło z lodami cytrynowymi i to był strzał w dziesiątkę, ale równie smaczny jest schłodzony w lodówce, dlatego trudno mi polecić, czy lepiej podawać na ciepło, czy zimno :)
American pie z jagodami
- 300 g mąki pszennej
- 110 g cukru pudru
- 190 g masła
- 3 łyżki zimnej wody
- 2 żółtka
- 450 g jagód
- 120 g cukru
- łyżka ekstraktu z wanilii
- 2 łyżki brązowego cukru
- lody cytrynowe
- Do misy przesiewamy mąkę i cukier puder.
- Dodajemy posiekane masło, wodę oraz żółtka i zaczynamy wyrabiać ręcznie lub mikserem.
- Gdy składniki połączą się w zgrabną kulę, dzielimy ją na dwie części i każdą zawijamy w folię spożywczą. Kule z ciasta wkładamy do lodówki.
- Po 30 minutach wyciągamy jedną porcję ciasta.
- Wałkujemy ciasto na okrągły placek i przy pomocy wałka przekładamy je na formę do tarty.
- Ciasto dociskamy do formy (szczególnie na brzegach) i wkładamy do lodówki na kolejne 30 minut.
- W tym czasie łączymy jagody z cukrem i ekstraktem.
- Gdy minie pół godziny, wyciągamy formę z ciastem oraz zawiniętą w folię kulę.
- Na spód ciasta wykładamy jagody.
- Drugą część ciasta cienko wałkujemy i nawijając na wałek przekładamy na jagody.
- W ten sposób uzyskamy "daszek" dla spodu ciasta. Dociskamy brzegi tarty.
- Na środku ciasta wykrawamy 5 otworków nożem (widoczne na zdjęciu).
- Tartę pieczemy w temperaturze 190 stopni przez 20 minut.
- Następnie smarujemy wierzch ciasta wodą, obsypujemy trzcinowym cukrem i zmniejszamy temperaturę do 170 stopni. Pieczemy jeszcze 30 minut.
- Po tym czasie wyciągamy tartę z piekarnika i chłodzimy w lodówce przed podaniem lub pdoajemy na ciepło z gałką lodów (np. cytrynowych).