Sałatka z czerwoną komosą ryżową, pieczonymi burakami, pomarańczą i granatem
            
Usiadłam przy oknie z kubkiem jaśminowej herbaty. Świat wydaje się być dzisiaj tak szary i smutny, że nie zachęca do dalekich spacerów. Najchętniej owinęłabym się w koc i została człowiekiem burrito. Nawet morze przybrało odcień szarości, a jego pas zlewa się z siwym niebem. Czuję, że od pejzażu i ja robię się blada, wkrótce zostaną po mnie tylko czerwone paznokcie. Ratunek odnalazłam w miseczce energetycznej sałatki, od której bije ciepłym kolorem i zdrowiem. Znajdziecie w niej czerwone ziarenka komosy ryżowej (więcej o niej tu i tu), kawałki pieczonych buraków, cząstki pomarańczy, ziarenka granatu, prażone płatki migdałowe i dressing z imbirową pastą tahini. Dzięki niej, mój mały świat znów nabrał koloru!
Sałatka z czerwoną komosą ryżową, pieczonymi burakami, granatem, pomarańczą i imbirową pastą tahini/2-3 porcje
- szklanka czerwonej komosy ryżowej
 - 2 szklanki wody
 - plaster imbiru
 - 3 pieczone buraki
 - pomarańcza
 - pestki granatu
 - płatki migdałowe
 - Dressing z imbirową pastą tahini:
 - 80 g sezamu
 - kilka łyżek oleju sezamowego lub innego oleju roślinnego
 - kilka łyżek oliwy
 - sok z 1/2 cytryny
 - sok z 1/2 pomarańczy
 - 2-3 cm korzenia imbiru
 - sok z granatu
 - sól, pieprz
 
- Komosę ryżową wsypujemy do rondla, dodajemy plaster imbiru, odrobinę soli i zalewamy 2 szklankami wody. Gotujemy według wskazówek na opakowaniu, przez ok. 7-15 minut, aż quinoa wchłonie wodę. Ugotowaną studzimy.
 - Na suchej patelni prażymy płatki migdałowe. Przesypujemy do miseczki i prażymy sezam. Po kilku minutach uprażony sezam przerzucamy do naczynia malaksera, dodajemy świeżo starty imbir oraz olej sezamowy/roślinny. Miksujemy krótką chwilę na gęstą pastę.
 - Do tahini dodajemy teraz sok z cytryny i pomarańczy, kilka łyżek oliwy, sól i pieprz. Miksujemy raz jeszcze do uzyskania płynnego dressingu. Jego konsystencję kontrolujemy dodając sok z granatu lub kolejną łyżkę oliwy.
 - Upieczone i obrane buraki kroimy w słupki lub kosteczkę. Filety pomarańczy dzielimy na mniejsze kawałki.
 - Do miseczek przekładamy ostudzoną komosę ryżową, dodajemy pieczone kawałki buraka, pomarańczy, ziarenka granatu i prażone płatki migdałowe. Całość podajemy z dressingiem.
 
- Rozgrzewamy piekarnik do 200 stopni. Buraki owijamy w folię aluminiową i pieczemy przez 45-60 minut, aż będą miękkie. Upieczone studzimy, następnie swobodnie obieramy ze skórki.
 
- Nożem odcinamy końcówki pomarańczy i stawiamy ją na blacie. Odcinamy na około skórkę razem z białą częścią owocu (albedo). Nacinamy pomiędzy błonkami segmenty pomarańczy, uzyskując zgrabne filety bez skórki.
 
* Połączenie pieczonego buraka i granatu podpatrzyłam u Ani.
Tosia