Pieczeń rzymska z jajem i życzenia
            Pieczeń tą zawsze na święta przyrządza moja mama. Uwielbiam ją. Zwłaszcza na zimno, z ćwikłą z chrzanem lub po prostu na kanapce. W tym roku upiekłam ją po raz pierwszy sama. Wyszła bardzo smaczna, choć wiadomo, że z pieczenią mamy nie może się ona nawet równać :) Ech, te przysmaki dzieciństwa.. :)
Pieczeń jest moją propozycją w ramach akcji Wielkanocne Smaki prowadzonej przez Mirabelkę.

Składniki:
- 1 kg mięsa mielonego
 - sucha bułka
 - woda lub mleko do namoczenia bułki
 - 3-4 ząbki czosnku
 - cebula
 - duże jajko
 - bułka tarta
 - sól, pieprz
 - posiekana natka pietruszki
 - 4-5 jaj ugotowanych na twardo
 
Suchą bułkę namoczyć w wodzie lub mleku. Dobrze ją odcisnąć i dodać do mięsa. Dorzucić przeciśnięty czosnek,posiekaną cebulę, zeszkloną na oleju, jajko i posiekaną natkę pietruszki. Całość dokładnie wyrobić i doprawić do smaku solą i pieprzem. Jeśli masa będzie mało zwarta, można dosypać jeszcze trochę bułki tartej. Z masy mięsnej uformować na desce obsypanej bułką tartą prostokąt. Na jego środku ułożyć w rządku ugotowane na twardo jajka. Mięso ciasno zwinąć, zlepiając dokładnie brzeg. Ułożyć na blaszce, zlepieniem od spodu. Piec ok. godziny w piekarniku nagrzanym do 180 stopni. Smacznego :)

Wszystkim zaglądającym na mojego bloga życzę spokojnych, pogodnych i pełnych rodzinnego ciepła Świąt Wielkanocnych :)