Owsiane ciasteczka amaretto z morelami

Owsiane ciasteczka amaretto z morelami
Chrupiące ciasteczka owsiane pachnące masłem i amaretto z dodatkiem suszonych moreli, które nie tylko świetnie komponują się z tym zestawem smaków, ale dodają ciastkom charakteru i struktury. Ich ciągnący się miąższ sprawia, że ma się ochotę na więcej niż jedno.

Zdjęcie - Owsiane ciasteczka amaretto z morelami - Przepisy kulinarne ze zdjęciami

Każdy styczeń jest dla mnie miesiącem refleksji. Nie wiem, czy to początek roku tak nastraja, chęć zmiany, czy kolejne urodziny. Więcej myślę, więcej planuję, całkiem dużo piszę i bujam w obłokach.

A za oknem pojawiły się pierwsze bazie na drzewie, którego wciąż nie znam nazwy. Może nie jest najpiękniejsze, może nie obsypuje się pachnącym kwieciem na wiosnę, ale wyróżnia się tym, że zawsze w styczniu wypuszcza bazie. Tak trochę jak ja… Próbuje odnaleźć się w świecie pełnym szarości. Gdy przyjdzie wiosna, znów nikt nie zwróci na nie uwagi. Tylko ja będę znów liczyć liście na jego najwyższej gałęzi, bo mieszkamy naprzeciwko siebie przez co jesteśmy skazani na własne towarzystwo…

***

A na melancholię i rozmyślania najlepsze są ciasteczka. Najlepiej pyszne i ze zdrowym akcentem. Na przykład owsiane amaretto z morelami.

Zróbcie sobie takie koniecznie!

Składniki:

(20-25 sztuk)

  • 125g miękkiego masła
  • 100g cukru
  • 50g płatków owsianych
  • 1 jajko
  • 125g mąki pszennej np tortowej
  • 100 suszonych moreli
  • 1/5 łyżki likieru amaretto
  • szczypta soli

Przygotowanie krok po kroku:

  • Morele posiekałam dość drobno.
  • Płatki owsiane lekko rozdrobniłam w blenderze. Niezbyt mocno, by nie utraciły swojej struktury, a jedynie by były drobniejsze.
  • Masło utarłam z cukrem, dodałam jajko, a następnie pozostałe składniki. Ciasto powinno być plastyczne i dość lepkie.
  • Uformowałam z niego wałek i zawinęłam w folię spożywczą. Włożyłam do zamrażalnika na 1,5-2 godzin, by dobrze się zmroziło.
  • Zmrożone, ale wciąż dające się kroić nożem ciasto kroiłam na plastry o grubości mniej więcej 1cm i układałam zachowując odstępy na blasze wyłożonej papierem do pieczenia. (w czasie pieczenia pierwszej blachy, pozostałe ciasto włożyłam z powrotem do zamrażalnika, by się nie ogrzewało. Im cieplejsze ciasto wkładamy do pieca, tym bardziej ciasteczka się „rozleją” na blaszce).
  • Piekłam w piekarniku nagrzanym do 180°C przez około 12 minut, do chwili aż się zarumienią.
  • Ostudziłam na kratce, a następnie przełożyłam do puszki,  w której mogą być przechowywane nawet do miesiąca, ale z czasem tracą na chrupkości.

Smacznego!

Kategorie przepisów